Współpracownik Nawalnego zniknął bez śladu. Okazało się, że został siłą wcielony do armii

Świat
Współpracownik Nawalnego zniknął bez śladu. Okazało się, że został siłą wcielony do armii
commons.wikimedia/Evgeny Feldman/CC BY-SA 4.0
"Pobór był niezgodny z prawem. Ma wszelkie cechy porwania i nielegalnego zatrzymania" - powiedział Nawalny

Zaginiony w poniedziałek współpracownik lidera rosyjskiej opozycji, Aleksieja Nawalnego, Rusłan Szaweddinow został zlokalizowany w środę w rosyjskiej bazie wojsk obrony przeciwrakietowej na jednej z wysp archipelagu Nowa Ziemia - podał Reuters.

- Jego niezgodny z prawem pobór do wojska ma wszelkie cechy porwania i nielegalnego zatrzymania - ocenił w środę Aleksiej Nawalny. Opozycjonista wyjaśnił, że Szaweddinow skontaktował się z nim telefonicznie w środę do południa. - Zadzwonił z numeru innego abonenta, który grzecznościowo użyczył mu telefonu - powiedział.

 

ZOBACZ: Nawalny i obrońcy Amazonii wśród kandydatów do nagrody Sacharowa przyznawanej przez PE

 

Służba przy - 21 st. C

 

Rusłan Szaweddinow, który od wtorku pełni służbę w oddalonej o 2 tys. km na północ od Moskwy bazie wojskowej na Nowej Ziemi, gdzie temperatura wynosi obecnie - 21 st. C, a wilgotność powietrza sięga 90 proc., był dyrektorem w fundacji, która zajmowała się dokumentacją i ujawnianiem przypadków korupcji na szczytach rosyjskiej władzy.

 

W poniedziałek zniknął on bez śladu ze swego mieszkania. Współpracownicy znaleźli tam wyważone drzwi; w mieszkaniu odcięty był prąd i łączność telefoniczna. Karta SIM z komórki Szaweddinowa została trwale uszkodzona, niemożliwie więc było określenie miejsca jego przebywania.

 

ZOBACZ: Rewizje w biurach Nawalnego w ponad 20 miastach

 

Dopiero we wtorek późnym wieczorem okazało się, że opozycjonista, który był zwolniony z obowiązku służby wojskowej w związku z przyznaną mu kategorią zdrowotną, został wcielony do armii i rozpoczął odbywanie służby w rosyjskiej bazie położonej na Oceanie Arktycznym.

 

Bez internetu przez rok

 

Podczas rozmowy z Nawalnym Szaweddinow powiedział, że jego służba potrwa 12 miesięcy. Przez cały ten okres będzie go obowiązywać zakaz korzystania z telefonu oraz internetu. Dodał, że stale jest nadzorowany przez innego żołnierza, który nie odstępuje go na krok.

 

W swej wypowiedzi dla prasy w środę Nawalny podkreślił, że prawnicy zaangażowani przez fundację antykorupcyjną, w której był zatrudniony jego współpracownik, skoncentrują się na podważeniu legalności poboru do armii Szaweddinowa, który był wcześniej "reklamowany" oraz zgłoszą do prokuratury fakt jego nielegalnego porwania i aresztowania.

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny opuścił rosyjski areszt. "Widzimy finalne stadium degradacji reżimu

 

- Służba wojskowa w naszym kraju przekształciła się w kolejny sposób więzienia ludzi - napisał Nawalny w komunikacie opublikowanym na portalach społecznościowych.

 

Szaweddinow, który był członkiem sztabu wyborczego Nawalnego w 2018 r., gdy ten ostatni zamierzał się ubiegać o start w wyborach prezydenckich, był głównym prowadzącym w telewizji internetowej założonej przez Aleksieja Nawalnego.

 

"Pobór całkowicie legalny"

 

Stojąca na czele organizacji Matki Żołnierzy, Walentina Mielnikowa zaznaczyła w wypowiedzi dla agencji Reutera, że ma "poważne wątpliwości odnośnie do metod, jakich użyto by wcielić Szaweddinowa do armii".

 

Natomiast w ocenie pułkownika Maksima Łoktiewa, który jest zastępca szefa komisji uzupełnień w Moskwie, pobór Szaweddinowa do armii był całkowicie legalny i został potwierdzony decyzją sądu. - W ciągu długiego czasu mężczyzna ten starał się uniknąć służby wojskowej - podkreślił Łoktiew w rozmowie z TASS, przypominając, że w Rosji wszyscy mężczyźni w wielu od 18 do 27 lat podlegają obowiązkowi rocznej służby.

 

- Jeśli uchylał się od obowiązku służby wojskowej i został przymuszony do wypełnienia służby wojskowej w taki właśnie sposób, to wszystko jest najzupełniej w porządku i pozostaje w zgodzie z prawem - ocenił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Jego wypowiedź cytuje agencja TASS.

bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie