I ty możesz zostać ratownikiem GOPR. Egzamin w Chatce Puchatka
W schronisku Chatka Puchatka na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach od 10 do 12 stycznia odbędzie się egzamin dla kandydatów do grupy bieszczadzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kandydaci muszą być pełnoletni, cieszyć się nienagannym zdrowiem i kondycją fizyczną, bardzo dobre znać mapę Bieszczadów i wschodniego Beskidu Niskiego, a także umieć jeździć na nartach.
- Poprzeczkę stawiamy bardzo wysoko i dlatego egzamin jest trudny. Bez dobrych umiejętności jazdy na nartach oraz znajomości topografii podpartej aktywnością w górach ciężko będzie go zdać - powiedział Krzysztof Szczurek, naczelnik bieszczadzkich ratowników górskich.
Dodał, że "po zdanym egzaminie wstępnym przyszły ratownik przyjmowany jest na staż kandydacki, który trwa co najmniej dwa lata".
Podczas stażu kandydaci odbywają szkolenia i dyżury pod okiem doświadczonych instruktorów. Poznają wtedy zasady m.in. ewakuacji poszkodowanych z trudnego terenu, poszukiwania osób zaginionych, użycia quadów i skuterów śnieżnych, technik linowych, współpracy ze śmigłowcem oraz odbywają szkolenia z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy, które kończą się egzaminem.
Zadania Grupy Bieszczadzkiej GOPR
Naczelnik bieszczadzkiej grupy przyznał, że "służba w GOPR jest bardzo wymagająca". - W szczególności na początku trzeba poświęcić sporo czasu na szkolenia oraz dyżury, które pozwalają poznać jej specyfikę. Zostaje jednak wynagrodzona poprzez satysfakcję z uratowania ludzkiego życia. Jest to uczucie, na które czasami trzeba poczekać, ale pozostaje na zawsze - mówił Szczurek.
ZOBACZ: Drzewo przygniotło mu nogę, uratowali go policjanci i goprowcy [ZDJĘCIA]
Grupa Bieszczadzka jest jedną z siedmiu grup regionalnych Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jej podstawowa działalność to pomoc potrzebującym ludziom w górach, ale ratownicy często biorą udział w akcjach poza terenem górskim, np. przy poszukiwaniach, wypadkach masowych czy działaniach z użyciem technik linowych na śmigłowcu.
Działalność ratowniczą w Bieszczadach i Beskidzie Niskim grupa prowadzi od 1961 r. Dyżury pełnione są w czterech stacjach ratunkowych, które zabezpieczane są przez 17 ratowników zawodowych i 121 ochotników.