Tragiczny pożar w stolicy, zginęły dwie starsze osoby. Strażacy ostrzegają przed "cichym zabójcą"
We wtorek po południu na Bemowie wybuchł pożar, w wyniku którego zginęły dwie starsze osoby - poinformował Łukasz Płaskociński z Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Jak powiedział strażak, po południu w domku jednorodzinnym na ul. Dorohuskiej na Bemowie wybuchł pożar. Spalił się jeden pokój, z którego strażacy wynieśli dwie starsze osoby. - Mimo długiej reanimacji, nie udało się ich uratować - powiedział Płaskociński. Jako wstępną przyczyną ich śmierci podał zaczadzenie.
ZOBACZ: Pożar mieszkania w Warszawie. Sąsiedzi uratowali 80-latkę
Pożar jest już całkowicie ugaszony, a dokładne przyczyny zdarzenia będą wyjaśniać policja i prokurator.
Ponad 1300 interwencji
W poniedziałek kolejna osoba zatruła się czadem – poinformowało we wtorek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Nie podało jednak szczegółów.
Od 1 października strażacy przeprowadzili ponad 1300 interwencji w związku z ulatnianiem się czadu. Tlenkiem węgla ulatniającym się z pieców podtruło się od tego czasu ponad 630 osób, a 19 zmarło.
ZOBACZ: Zatrucie czadem w Wielkopolsce. Zmarła kobieta, cztery inne osoby w szpitalu
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i strażacy przypominają na swoich stronach internetowych i w mediach społecznościowych, że tlenek węgla jest bezwonny i bezbarwny. Dlatego jest nazywany "cichym zabójcą". Skutecznym sposobem ochrony są czujniki czadu, które wykryją nawet niewielkie jego stężenie i natychmiast to zasygnalizują.