Atak na kuchnię dla ubogich w centrum Warszawy. Jedna osoba zatrzymana, policja szuka pozostałych

Polska
Atak na kuchnię dla ubogich w centrum Warszawy. Jedna osoba zatrzymana, policja szuka pozostałych
Facebook.com/Food Not Bombs Warszawa
Inicjatywa Food Not Bombs jest międzynarodową, nieformalną kampanią na rzecz światowego pokoju i sprawiedliwości społecznej

Grupa agresywnych mężczyzn zdewastowała stoisko działaczy Food Not Bombs, którzy rozdawali bezdomnym posiłki w centrum stolicy. Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Na fanpage’u akcji opublikowano nagranie, na którym widać moment ataku. Wolontariusze twierdzą, że mężczyźni widoczni na nagraniu to neonaziści.

Zamieszczony materiał został nakręcony przez przypadkową osobę, która była świadkiem zajścia, a chwilę później sama miała zostać przez agresorów zaatakowana gazem. Sytuacja miała miejsce w Warszawie, przy wyjściach ze stacji metra Centrum.

 

"Oblano nas gazem, poszarpano oraz zwyzywano. Chłopcy agresywnie mówili, że pomagamy nierobom i nieudacznikom oraz że oni kochają wojnę i Hitlera (sic!), dlatego są przeciwni naszej akcji" - opisali zajście aktywiści. Zaapelowali również do innych świadków incydentu o udostępnianie nagrań lub zdjęć.

 

Policja potwierdza zajście

 

Nadkom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji potwierdził, że po godz. 20 w niedzielę zajście zostało zgłoszone przez świadków. Policjanci zatrzymali na miejscu 16-latka, który wraz z dwoma kolegami w sposób agresywny zakłócił akcję rozdawania ciepłych posiłków bezdomnym.

 

- Druga osoba widoczna na nagraniu została już zidentyfikowana, tożsamość trzeciej jeszcze ustalamy - powiedział nadkom. Szumiata. Z przekazanych przez biuro prasowe informacji wynika, że policja nie uzyskała dodatkowych materiałów dowodowych ponad te, które są już dostępne w sieci.

 

ZOBACZ: 21-latek dusił policjantkę. Nie przestał nawet, gdy padły strzały

 

Młodzi mężczyźni mieli kierować do aktywistów wyzwiska i propagować treści nazistowskie. Według świadków doszło do szarpaniny i propagowania treści nazistowskich. Nie wiadomo, czy doszło do pobicia. Mimo interwencji funkcjonariuszy, żadna z osób obecnych na miejscu nie zgłosiła naruszenia nietykalności.

 

Neonazistowskie pobudki?

 

Według działaczy Food Not Bombs zaatakowani zostali również przypadkowi przechodnie, a mężczyzna, który zareagował, gdy neonaziści zaczepiali ludzi w metrze i podnosili ręce w geście nazistowskiego pozdrowienia, został pobity.

 

Pod opublikowanym nagraniem pojawiają się jednak komentarze internautów sugerujących, że cała sytuacja była "ustawką".

 

ZOBACZ: "Le Monde" pisze o fascynacji nazizmem wśród części Polaków

 

Akcja inicjatywy "Food Not Bombs - Jedzenie Zamiast Bomb" polega na rozdawaniu co niedzielę ciepłych posiłków potrzebującym i bezdomnym. "W miejsce pogoni za zyskiem i szerzonego przez korporacyjnych propagandzistów kultu konsumpcji, staramy się promować idee pomocy wzajemnej i międzyludzkiej solidarności. Odzyskiwane przez nas nadwyżki żywności, które trafiłyby na śmietnik, niewielkim wysiłkiem przetwarzamy w pełnowartościowe, wegańskie posiłki, które następnie rozdajemy najbardziej potrzebującym" - piszą o sobie inicjatorzy wydarzenia na Facebooku.

bia/hlk/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie