Pijany kierowca wjechał w radiowóz, przed którym wcześniej uciekał. Policjanci w szpitalu
Zderzeniem oznakowanego radiowozu i renault zakończył się nocny pościg drogami nieopodal Serocka (woj. mazowieckie). Pijany mężczyzna uciekał przed policjantami, którzy chcieli go skontrolować. Gdy zajechali mu drogę, nie wahał się uderzyć w policyjny pojazd. Ranni funkcjonariusze trafili do szpitala, a mężczyzna został zatrzymany.
Dwóch policjantów z komendy w Legionowie w nocy z soboty na niedzielę próbowało zatrzymać do kontroli osobowe renault w okolicach Serocka.
ZOBACZ: 21-latek dusił policjantkę. Nie przestał nawet, gdy padły strzały
- Na ich widok kierowca przyspieszył. Funkcjonariusze próbowali skłonić go do zatrzymania i ruszyli za nim - powiedział Polsat News asp. szt. Tomasz Oleszczuk ze warszawskiej policji.
Ranni policjanci zatrzymali uciekiniera
Radiowóz ścigał uciekający samochód przez kilka kilometrów. W pewnym momencie policjanci zajechali mężczyźnie drogę; wówczas renault uderzyło w bok ich auta.
Mimo że funkcjonariusze zostali ranni, udało się im zatrzymać uciekającego kierowcę. Miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
- Był to powód, dla którego próbował uniknąć odpowiedzialności - dodał Oleszczuk w rozmowie z Polsat News.
WIDEO: Policjant o szczegółach pościgu za pijanym kierowcą
"Policjanci mają ułamki sekund na podjęcie trudnych decyzji"
Obrażenia funkcjonariuszy nie zagrażają ich zdrowiu. - Jeden z nich jest ogólnie poturbowany, a drugi ma problemy z kręgosłupem. Obaj nadal są w szpitalu - mówił Oleszczuk.
Jego zdaniem, ten przykład pokazuje, jak niebezpieczna jest praca policji i "jak zwykła kontrola może przerodzić się w niebezpieczną sytuację".
- Takie zdarzenia są bardzo dynamiczne: policjanci wbiegają do samochodu, doganiają uciekającego kierowcę. Niekiedy na podjęcie trudnych decyzji mają ułamki sekund, a to od nich zależy czyjeś zdrowie i życie - powiedział.
Uciekali też w Częstochowie i na drodze ekspresowej
Do próby ucieczki doszło też w piątek w Częstochowie. Wówczas patrol policji chciał wylegitymować mężczyznę siedzącego w zaparkowanym na uboczu samochodzie.
Na ich widok 27-latek odjechał, a chwilę później usiłował potrącić funkcjonariuszy. Wówczas padły strzały, a jedna z kul trafiła mężczyznę w plecy.
ZOBACZ: 27-latek uciekał przed policją. Padły strzały, jest ranny
Natomiast w środę dolnośląska policja zatrzymała na drodze S5 kierującą skodą, która jechała ponad 200 km/h. Funkcjonariusze postanowili ją zatrzymać, jednak kobieta początkowo nie reagowała.
ZOBACZ: Na liczniku 206 km/h, z tyłu radiowóz na sygnale, a ona dalej uciekała
Czytaj więcej