Chile: liczba osób, które zginęły w wyniku zamieszek, wzrosła do 26. Znaleziono dwa ciała w sklepie
Dwa zwęglone ciała znaleziono w Valparaiso w środkowym Chile, w sklepie podpalonym przez uczestników protestów pod koniec listopada. Tym samym liczba osób, które zginęły w wyniku zamieszek w tym kraju wzrosła do 26 - poinformowała chilijska policja.
Zwłoki znaleziono w piwnicy budynku, który został zalany podczas akcji gaśniczej i do którego strażacy nie mogli do tej pory wejść - sprecyzowało w sobotę czasu lokalnego źródło w chilijskiej policji.
Postępowanie przeciwko policjantowi
Ponadto prokuratura rozpoczęła w sobotę postępowanie przeciwko funkcjonariuszowi, który wozem policyjnym przejechał 20-letniego mężczyznę podczas antyrządowego wiecu dzień wcześniej w stolicy kraju, Santiago.
Młody mężczyzna, który doznał złamania miednicy, został hospitalizowany. Policjanta zwolniono, ale pod nadzorem sądowym oczekuje na wynik dochodzenia; prokuratura wykluczyła na razie umyślne działanie.
Najpoważniejszy moment od powrotu demokracji
Ruch wielkich i początkowo bezwzględnie tłumionych przez wojsko protestów społecznych, który od 18 października wstrząsa Chile, jest najpoważniejszy od powrotu demokracji w 1990 roku - zauważa agencja AFP.
ZOBACZ: Polak zginął podczas zamieszek w Chile. Kula dosięgła go, gdy powstrzymywał złodziei
Zapalnikiem protestów przeciwko rządowi prezydenta Sebastiana Pinery była zapowiedź podwyżki cen biletów na metro w stolicy. Pomimo zawieszenia decyzji ruch się rozrósł, podsycany niechęcią wobec panujących w kraju nierówności społecznych.
ZOBACZ: Ponad milion manifestantów na ulicach Santiago, stolicy Chile [ZDJĘCIA]
Czytaj więcej