22 ofiary zamieszek w Indiach. Protesty przeciw dyskryminacji muzułmanów
Do 22 wzrósł bilans ofiar śmiertelnych trwających od 12 grudnia protestów przeciw nowemu prawu o obywatelstwie - podały władze. W samym stanie Uttar Pradeś zginęło 15 osób, 2 osoby straciły życie w mieście Mangaluru (stan Karnataka), 5 zginęło w stanie Asam. W zamieszkach rannych zostało również 260 policjantów.
Przegłosowana w ubiegłym tygodniu nowa ustawa ułatwia uzyskanie obywatelstwa Indii uchodźcom z Afganistanu, Bangladeszu i Pakistanu pod warunkiem, że nie są oni muzułmanami. Przyznaje ona obywatelstwo indyjskie buddystom, chrześcijanom, hinduistom, wyznawcom dżinizmu, parsom i sikhom, którzy uciekli z tych krajów przed 2015 rokiem.
Opozycja: nowe prawo sprzeczne z konstytucją
Opozycja i organizacje obrony praw człowieka uważają, że nowe prawo stanowi część nacjonalistycznego programu premiera Narendry Modiego, zmierzającego do zmarginalizowania 200 mln muzułmanów w Indiach. Twierdzą, że nowe prawo jest dyskryminujące i sprzeczne z konstytucją.
ZOBACZ: Potężny pożar fabryki w Indiach. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych
Muzułmanie stanowią ponad 14 proc. ludności Indii, jednak w niektórych stanach ich liczba jest o wiele większa, np. w Bengalu Zachodnim wynosi 27 proc., a w Asamie 34 proc.
W położonym na południu wieloetnicznym Mangalaru, które jest jednym z najważniejszych indyjskich portów wyznawcy hinduizmu stanowią 68,99 proc. mieszkańców, muzułmanie - 17,4 proc. a chrześcijanie - 13,55 proc.
Zamieszki rozpoczęły się w Asamie, a z czasem rozprzestrzeniły się też na inne części kraju.
Czytaj więcej