Tusk: Kaczyński wykorzystał katastrofę smoleńską do ostrego podziału
- Jarosław Kaczyński jest autorem kłamstwa smoleńskiego, które zrujnowało polską wspólnotę - ocenił były premier Donald Tusk. Dodał, że "prezes PiS cynicznie wykorzystał katastrofę smoleńską do ostrego podziału". Cały wywiad obejrzycie w niedzielę o 18:00 na antenie Polsat News w programie #Newsroom.
Tusk o opinię na temat szefa PiS pytany był w wywiadzie dla portalu Wp.pl, którego fragmenty opublikowano w sobotę, a którego całość ma się ukazać w niedzielne popołudnie.
- On jest autorem i promotorem kłamstwa największego, które zrujnowało polską wspólnotę, i myślę tu o kłamstwie smoleńskim - powiedział o Jarosławie Kaczyńskim Tusk.
Jego zdaniem, to, co się stało po katastrofie smoleńskiej, wyostrzyło podział w społeczeństwie polskim. - Jarosław Kaczyński - uważam, że absolutnie cynicznie - wykorzystał katastrofę smoleńską do niezwykle ostrego podziału - podkreślił.
ZOBACZ: "To będzie atak na każdego obywatela". Tusk o reformie sądownictwa w Polsce
"Są politycy, którzy wygrywają agresją i nienawiścią"
- Też wiem dlaczego, bo jest pewien typ polityków - on nie jest tu wyjątkiem - którzy wygrywają wtedy, kiedy agresja, nienawiść i podział są górą - przekonywał.
Według Tuska, prezes PiS dobrze się w tym czuje i "to jest jego żywioł".
- Niektórzy może mu zazdroszczą - ja nie - tej umiejętności - dodał. Były premier ocenił, że Kaczyński "zawsze, a po Smoleńsku z wyjątkową intensywnością podsycał tę wzajemną niechęć do granic nienawiści".
ZOBACZ: Tusk: PiS nie będzie rządzić w Polsce za cztery lata
"Jeśli nic się nie zmieni, kolejne wybory będą przegrane"
Tusk był pytany także o to, jaka może być jego rola w Polsce w perspektywie dwóch, trzech lat.
- Mam przed sobą, mówię o sobie, ale myślę o wielu ludziach, dwa, trzy lata do następnych wyborów parlamentarnych, żeby pomóc sobie nawzajem, żeby przygotować się. (...) I proszę mnie nie pytać o moją rolę, bo nie myślę w tej chwili w tych kategoriach - powiedział Tusk.
Ocenił, że przy stanie, w jakim dzisiaj jest opozycja, przy całym szacunku dla wysiłków jej liderów, bo - jak zaznaczył - ma często lepszą ocenę wysiłków koleżanek i kolegów niż media, (…) "jeśli nic się nie zmieni, to kolejne wybory też będą przegrane".
- Czuję to, mimo że PiS będzie tracił bo jestem o tym przekonany, że rok po roku, miesiąc po miesiącu, ludzie, nawet jeśli mają jakieś poważne powody, żeby dziś głosować na PiS, nie będą w stanie znieść tej ilości zła (…), jakie PiS produkuje, i to tak taśmowo - ocenił.
"Ludzie będą chcieli zobaczyć trochę więcej energii"
Tusk stwierdził, że kolejne wybory za trzy lata będą do wygrania, ale pod pewnymi warunkami.
- Pytanie jest, w jaki sposób będziemy gotowi. Ludzie naprawdę muszą zobaczyć nie tylko, że mają dosyć PiS-u, bo będą mieli dosyć, oczywiście mówię o części. Natomiast będą chcieli zobaczyć chyba trochę inne twarze, trochę więcej energii, trochę więcej młodych ludzi, i trochę nowocześniejszego, takiego fajniejszego myślenia. I tego, co powtarzam zawsze, autentycznej emocji - wskazał.
Jak zaznaczył, "opozycja na nowo musi pokochać swoją robotę i znaleźć interakcję z ludźmi".
Czytaj więcej