Kwaśniewski: przy tej władzy, opozycja zawsze powinna być czujna
- Nieobecność posłów opozycji w Sejmie podczas głosowania nad projektem o sądach tłumaczyłbym brakiem doświadczenia. Opozycja powinna wiedzieć, że przy tej większości i przy tej władzy, trzeba być czujnym zawsze - mówił w programie "Gość Wydarzeń" były prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Sejm uchwalił w piątek po południu nowelizację ustaw sądowych, która przewiduje m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Ustawę w czwartek chciała zablokować opozycja, ale zabrakło jej do tego... 10 głosów. W głosowaniu nie wzięło udziału 30 posłów KO, Lewicy i PSL-Kukiz'15. Szef klubu KO, Borys Budka, zapowiedział "najwyższe kary finansowe" dla nieobecnych parlamentarzystów, wynoszące po tysiąc złotych.
ZOBACZ: Ustawa o zmianach w sądach uchwalona. Odrzucono ponad 80 wniosków opozycji
"PiS ma wystarczająco dużo mechanizmów, by postawić na swoim"
- Posłowie powinni być na sali, choć ich nieobecność jeśli chodzi o konsekwencje nie zaważyła. Większość parlamentarna PiS ma wystarczająco dużo mechanizmów, żeby postawić na swoim, co z resztą pokazali - mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski na antenie Polsat News.
Kwaśniewski stwierdził, że ustawa o sądownictwie zostanie podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Przyznał jednak, że jeśli okaże się, że stoi w sprzeczności z europejskimi traktatami, to Polska będzie miała "duży problem".
WIDEO: Aleksander Kwaśniewski w programie "Gość Wydarzeń"
- Jeśli okaże się, że krytyka europejska będzie bardzo silna, to będzie można spodziewać się nowelizacji. Nie znam jednak poprawek i nie czytałem ostatecznej wersji ustawy. Z tego co wiem to wykreślono przepis o możliwej kolizji z przepisami europejskimi - powiedział b. prezydent.
- Mi się ta ustawa w ogóle nie podoba. Uważam, że ten typ ograniczenia wolności i ekspresji niezawisłych sędziów jest niepotrzebny. Nie wiem po co jest to napinanie struny - dodał.
"Nie ma idei polexitu"
Na pytanie czy czeka nas "polexit", Kwaśniewski wskazał, że w Polsce nie ma idei "wychodzenia z Unii Europejskiej".
- Natomiast to co jest niebezpieczne i to co obserwujemy od 2015 r. to jest marginalizowanie Polski w Unii Europejskiej. Dajemy paliwo osobom, które uważają, że rozszerzenie Unii Europejskiej było błędem - tłumaczył.
ZOBACZ: Schetyna: ws. głosowania zawiedli młodzi szefowie klubów - Budka, Gawkowski, Kosiniak-Kamysz
- Nie sądzę jednak, że w jakimkolwiek sensownym kręgu unijnym było rozpatrywane kolejne odejście (po Wielkiej Brytanii - red.), czy wykluczenie kogoś. Niewątpliwe Unia po doświadczeniach ostatnich lat zastanawia się nad tym, jaki powinien być argument mitygujący, który wpłynie na rządzących - mówił Kwaśniewski, dodając, że Polska może być zagrożona zmniejszonymi wpływami z budżetu UE.
"Wiosny nie wolno nie doceniać"
Kwaśniewski odniósł się też do połączenia SLD i Wiosny. Ugrupowania wspólnie stworzą Nową Lewicę. Prowadzący program Bartosz Kurek nazwał to "procesem wchłaniania partii lewicowych" przez SLD.
- Wiosny nie wolno nie doceniać. Wiosna wnosi w posagu rzecz niezwykle ważną - elektorat. To ok. 5-6 proc. głosujących, gotowych do współdziałania w ramach tej szerszej formuły lewicowej. Nowa Lewica jest dobrą nazwą, bo przynosi dynamikę, świeżość i nowość - ocenił były prezydent.
ZOBACZ: Dziemianowicz: posłowie PiS zapomnieli, że mają włączone mikrofony
Na pytanie, dlaczego Lewica do tej pory nie ogłosiła kto będzie kandydatem na prezydenta, Kwaśniewski odpowiedział, że to kwestia dogadania się trzech liderów Lewicy. Jednocześnie wskazał, że według niego na urząd prezydent powinien kandydować, ktoś z trójki: Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń, Adrian Zandberg. - Uważam, że na początku stycznia usłyszymy o poważnym kandydacie - dodał b. prezydent.
Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj.
Czytaj więcej