Zatruta przynęta w organizmie.Ratowali orła bielika
"Nasze starania przyniosły na szczęście poprawę i dziś orzeł Sobiesław wcina rybki, że aż miło" - informuje Stowarzyszenie Leśne Pogotowie. Niestety drugi odnaleziony bielik nie miał tyle szczęścia. Ptaki prawdopodobnie miały kontakt z zatrutą przynętą zawierającą środki ochrony roślin. Ornitolodzy proszą o pomoc w jej odnalezieniu.
Bielik został znaleziony przez członków Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Był znany pracownikom, bo zaobrączkowali go w 2016 r. Kilka metrów dalej leżał martwy lis, który mógł być ostatnim posiłkiem ptaka.
ZOBACZ: Otruto bielika. "Spożył trutkę w podrzuconej padlinie"
Ginęły w okrutnych męczarniach
"Zwierzęta zginęły w okrutnych męczarniach. Zakładamy, że przyczyną śmierci były: karbofuran, bromadilon, brodifakum zawarte w dawniej używanych, a obecnie zakazanych środkach ochrony roślin. Przypadki takie miały miejsce również w poprzednich latach, co zostało potwierdzone badaniami toksykologicznymi" - informuje LTO.
Członkowie towarzystwa dodają, że na tym terenie od lat dochodzi do tragicznych w skutkach praktyk wykładania zatrutej przynęty "nafaszerowanej środkami".
ZOBACZ: Młody bielik w tarapatach. Bo pożarł lisa
Drugi ptak miał więcej szczęścia
Kolejny bielik został odnaleziony w lesie koło Bychawy. Dzięki policjantom z tamtejszej komendy policji ptak trafił do Stowarzyszenia Leśne Pogotowie - Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt z podejrzeniem zatrucia. Był bardzo osłabiony, więc pracownicy wykonali serię badań. Przez kolejne dni zwierzę było nawadniane i poddawane kolejnym badaniom.
ZOBACZ: Bieliki padają ofiarą truciciela. Znaleziono kolejnego martwego ptaka
"Nasze starania przyniosły na szczęście poprawę i dziś Sobiesław wcina rybki, że aż miło. Mamy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej i niedługo wypuścimy go na wolność" - poinformowało stowarzyszenie.
Komentarze