Ktoś okradł powstające hospicjum. "Wybaczymy, ale potrzebujemy rąk do pracy"
Nieznani sprawcy zdewastowali budowę gdańskiego hospicjum dla dzieci, kradnąc m.in. przewody elektryczne. Placówka miała być też miejscem wsparcia dla rodziców, którzy borykają się ze stratą dziecka. Budowa miała zakończyć się na wiosnę, ale już wiadomo, że się opóźni.
- Wciąż szacujemy straty. Budynek został zdewastowany, będziemy musieli położyć kable na nowo. Oprócz nich zginęły także niezbędne do pracy halogeny - powiedziała Polsat News Elwira Liegman, koordynator projektu "eMOCja".
ZOBACZ: Ukradł puszkę z datkami na budowę hospicjum. Mogło zniknąć nawet 20 tys. złotych
Budynek Holistycznego Centrum Wsparcia po Stracie "eMOCja" powstaje by mogły się tam przenieść dwa inne hospicja - Fundacja Hospicjum Pomorze Dzieciom zajmująca się chorymi dziećmi, które ostatnie chwile swojego życia spędzają w domu oraz hospicjum perinatalne "Tulipani" - opiekujące się parami w ciąży, których dzieci mogą nie przeżyć.
- Będziemy przyjmowali osoby, które są w procesie żałoby oraz te, które dowiadują się o nieuleczalnej chorobie swojej lub bliskich - wyjaśniła Liegman.
Wideo: dewastacja i kradzież w budynku, gdzie miało powstać hospicjum
"Wybaczymy"
- Mam nadzieję, że sprawcy nie wiedzieli do jakiego miejsca się włamują. Wierzę, że ludzie są dobrzy. Wszyscy robimy to co możemy, jednoczymy się w szczytnym celu, a tu taka przykra niespodzianka - mówiła koordynatorka projektu "eMOCja".
ZOBACZ: "Trudno jest zaakceptować śmierć dziecka" - twórca Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci
- Wierzę w ludzkie serca i jestem przekonana, że każdy może zmienić siebie i swoją decyzję. Jeżeli ktoś się zreflektuje, jest tutaj co robić. Wybaczymy, nasze ramiona są otwarte, potrzebujemy rąk do pracy - dodała.
Czytaj więcej