"Nic nie pamiętam z tamtego dnia". W #JesteśmyDlaDzieci o niezwykłej mocy rehabilitacji
Rehabilitacja jest szansą na powrót do sprawności, czasem jest też jedynym lekiem, który przedłuża życie. Tylko w tym roku Fundacja Polsat przeznaczyła na ten cel ponad 3 mln zł, pomagając 1359 dzieciom. W programie #JesteśmyDlaDzieci historia Błażeja, który w wypadku stracił nogi oraz Radka z postępującym zanikiem mięśni.
- Rehabilitacja ma niezwykłą moc. To ciężka praca, wielki wysiłek i zaangażowanie obu stron, a na efekty często trzeba długo czekać – mówi prowadzący #JesteśmyDlaDzieci Bartosz Kwiatek.
W programie Kwiatek przybliża widzom historię 9-letniego Radka, który urodził się z genetyczną chorobą - postępującym zanikiem mięśni oraz 17-letniego Błażeja, który stracił w wypadku obydwie nogi.
"Na tę chorobę nie ma leku"
Radek ma 9 lat i bardzo lubi samochody. Choruje na dystrofię mięśniową.
- Od urodzenia zmaga się z postępującym zanikiem mięśni. Na tę chorobę nie ma leku. Jedynym ratunkiem jest rehabilitacja – opowiada jego mama Magdalena Cywilis.
- Ta choroba nie zabiera pasji, ta choroba powoduje, że wiele rodzin jest samotnych. Nie chcieliśmy zostać z nią sami. My wychodzimy bardzo do ludzi – mówi mama chłopca.
Wyznaje, że "wśród nas są osoby, które nas wspierają, to wsparcie, które daje chociażby Fundacja Polsat, jest dla nas czymś ogromnie ważnym, bo dzięki niemu możemy kontynuować wysiłki, które rehabilitanci wkładają, żeby Radek był sprawny jak najdłużej".
"Bez ćwiczeń przestałby oddychać"
- Ćwiczymy ręce, aby one były jak najdłużej sprawne. W tej chwili rehabilitacja skupia się głównie na pracy mięśni. A także na układzie oddechowym i sercu. Ona jest niezbędna. Bez tego nie wiem czy bylibyśmy w stanie rozmawiać z Radkiem – dodaje pani Magdalena.
Podkreśla, że "w momencie kiedy coś odpuścimy to jest bardzo trudny powrót". - Zmiany czasami są nieodwracalne. To jest tak jakbyśmy przekreślili możliwości dziecka – mówi.
- Możemy uznać, że rehabilitacja równa się życie. Podtrzymując pracę mięśni podtrzymujemy też pracę mięśni oddechowych. Przy zaprzestaniu ćwiczeń Radek w pewnym momencie przestałby oddychać – tłumaczy Katarzyna Maślanko fizjoterapeutka z Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Ortos.
Zobacz cały program #JesteśmyDlaDzieci:
W drodze na trening miał wypadek. Stracił nogi
Drugim bohaterem programu jest Błażej. Trzy lata temu 14-letni wtedy chłopak w drodze na trening piłkarski uległ poważnemu wypadkowi. Stracił nogi.
- Nic nie pamiętam z tamtego dnia – mówi w programie Błażej.
Jego obecny trener opowiada, że kiedy pierwszy raz go zobaczył po wypadku, Błażej był mocno zdołowany. - Nie chciał wychodzić z domu, nie chciał z nikim rozmawiać - opowiada Jakub Rosiński trener chłopca.
Dzięki wsparciu ludzi z otwartymi sercami Błażej otrzymał protezy i tym samym szansę na nowe życie.
- Dużo osób mnie otaczało. Bliscy, znajomi i to zawsze mnie napędzało. Jeżeli bym się poddał, zawiódłbym wiele osób - mówi 17-latek.
Opowiada też o kryzysie. - W pewnym momencie nie chciałem chodzić na rehabilitację, bo bolały mnie nogi w protezach, ale wiedziałem, że nie mogę zawieść ludzi, którzy mnie wspierają - wyznaje. - To było najcięższe, nauczyć się i przystosować do tych protez, ale zmuszałem się do treningów, do chodzenia i dzięki temu jestem w takim miejscu w jakim jestem - opowiada.
Dziś Błażej chce spłacić dług wdzięczności wobec osób, które go wspierają. I to determinuje go do tego aby dawać z siebie 100 proc.
- Postawiliśmy sobie ambitne cele. To są igrzyska paraolimpijskie w 2024 roku w Paryżu. Dążymy do tego, aby tam pojechać i spełnić marzenia - zdradza plany sportowca Rosiński.
Czytaj więcej