Zwłoki mężczyzny odnalezione w szczelinie za ścianą garażu. Miał na sobie strój domowy i kapcie
Ciało w stanie głębokiego rozkładu zostało znalezione przez najemcę garażu przy ul. Przędzalnianej w Łodzi. Podejrzewa się, że nieboszczyk to zaginiony blisko miesiąc temu mieszkaniec pobliskiego budynku. Jego tożsamość potwierdzą badania DNA. O sprawie poinformował Express Ilustrowany.
Najemca garażu przy ul. Przędzalnianej natrafił na ciało przypadkiem, kiedy chodził po dachu, aby podłączyć kabel energetyczny. Zwłoki znajdowały się pomiędzy blaszaną ścianą garażu a murem oddzielającym dwie posesje. Znajdowały się w zaawansowanym stopniu rozkładu.
Mężczyzna, który dokonał makabrycznego odkrycia, wezwał policję. - Ciało było zaklinowane, konieczne było użycie sprzętu specjalistycznego, żeby je wydobyć - powiedział w rozmowie z Polsat News komisarz Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi.
ZOBACZ: Zwłoki mężczyzny w lesie. "Możliwe zatrucie silnie toksyczną substancją"
Tożsamość zmarłego nieznana, ale policja ma wiarygodny trop
Aby wydostać zwłoki, konieczny był demontaż ściany, za którą się znajdowały. Okazało się, że zmarły miał na sobie strój domowy i kapcie. Jak donosi Express Ilustrowany, podejrzewa się, że może to być zaginiony przed miesiącem 60-letni mieszkaniec budynku znajdującego się 100 metrów od szeregu garaży. Tożsamość mężczyzny będzie weryfikowana za pomocą badań DNA.
Lekarz, który przybył na miejsce, nie wykluczył udziału osób trzecich w śmierci mężczyzny. Ciało zostanie poddane sekcji. Jedna z hipotez zakłada, że mężczyzna wpadł do szczeliny po upadku z dachu garażu.
W październiku przy tej samej ulicy w Łodzi znaleziono zwłoki 36-letniej kobiety oraz 31-letniego mężczyzny.
Czytaj więcej
Komentarze