Jaśkowiak za liberalizacją aborcji, ale "ta na życzenie, to pomysł za daleko idący"
- Jeżeli byłbym prezydentem Polski, a na moje biurko wpłynęłaby ustawa liberalizująca obecny kompromis aborcyjny, to znaczyłoby, że ma ona akceptację większości parlamentu. Zakładam również, że parlamentarzyści mieliby również akceptację społeczeństwa – powiedział w Polsat News Jacek Jaśkowiak, deklarując, że podpisałby taką ustawę.
Gościem piątkowego programu "Punkt widzenia" był prezydent Poznania, kandydat PO w prawyborach prezydenckich Jacek Jaśkowiak. Polityk odpowiadał na pytania dotyczące decyzji, które mógłby podejmować jako przyszły prezydent Polski.
video: kandydat PO w prawyborach prezydenckich Jacek Jaśkowiak w Polsat News
Za referendum
W związku z obchodzoną 13 grudnia kolejną rocznicą wybuchu stanu wojennego, rozmowa rozpoczęła się od pytania, czy Jaśkowiak podpisałby ustawę przywracającą świadczenia emerytalne byłym funkcjonariuszom SB z czasów PRL.
- Nie widzę możliwości, żeby funkcjonariuszom, którzy byli w SB przywracać świadczenia emerytalne, natomiast jestem zwolennikiem odpowiedzialności indywidualnej, a nie zbiorowej - powiedział.
Kolejne pytania dotyczyły podpisania ustawy o małżeństwach jednopłciowych oraz adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Zdaniem Jaśkowiaka najlepszym rozwiązaniem w podejmowaniu decyzji jeśli chodzi o kwestie "drażliwe społecznie", do których jego zdaniem zaliczają się te tematy, byłoby zorganizowanie referendum, które to decyzja leży w gestii prezydenta.
ZOBACZ: ''Przed nami najważniejsze wybory od 30 lat''. Kidawa-Błońska w nowym spocie
- Uważam, że jeśli chodzi o kwestie ważne dla społeczeństwa, drażliwe, prezydent ma w ręku ważne narzędzie, jakim jest ogłoszenie referendum - powiedział Jaśkowiak. - Na dzisiaj nie widzę możliwości zalegalizowania małżeństw jednopłciowych. Nawet jeśli prezydent wniósłby taką inicjatywę ustawodawczą, to ona musi być przegłosowana przez Sejm. Na dzisiaj takiej możliwości nie ma. Choćby dlatego, że tego nie umożliwia konstytucja. Nie widzę możliwości zmiany konstytucji - dodał.
- Natomiast jestem za związkami partnerskimi. Żeby te osoby miały dostęp do dokumentacji medycznej, żeby miały możliwość dziedziczenia, tak jak osoby w żyjące w małżeństwach - powiedział Jaśkowiak.
- Edukacja seksualna w szkołach? Tak czy nie? - zapytał Grzegorz Jankowski.
- Jak najbardziej tak. Uważam, że należy edukować dzieci, bo w dobie internetu one i tak mają możliwość sięgania do pewnych źródeł.
Pytany, od jakiego wieku powinno się edukować dzieci w tej kwestii, odesłał do specjalistów.
- A czy pana synowie powinni dowiadywać się o seksie w wieku 4 lat? - padło pytanie.
- Jeżeli to są pytania dotyczące tego, dlaczego chłopiec wygląda inaczej niż dziewczynka, to należy to oczywiście wyjaśnić. Nie wiem, czy dziecku 4-letniemu należy tłumaczyć, że dzieci są przynoszone przez bociana. Ja mówiłem swojemu dziecku, że jest owocem miłości mamy i taty. Natomiast, gdy kilkunastoletni syn zadawał mi pytania dotyczące seksu, to oczywiście z nim rozmawiałem - odpowiedział polityk.
"Kobieta powinna mieć wybór"
Obecny prezydent Poznania został zapytany również o to, czy opowiedziałby się za liberalizacją przepisów aborcyjnych.
- Jeżeli wpłynie na moje biurko ustawa liberalizująca obecny kompromis aborcyjny, to znaczy, że będzie miała większość parlamentu. Jeżeli będzie miała większość parlamentu, to zakładam, że parlamentarzyści którzy mi tę koncepcję przedstawią, mają również akceptację społeczeństwa i swoich wyborców. W związku z tym, gdyby to była taka liberalizacja, jak w Niemczech, to jak najbardziej to popieram -powiedział rozmówca Grzegorza Jankowskiego.
- Aborcja na życzenie? - zapytał dziennikarz.
- To moim zdaniem pomysł za daleko idący. W Niemczech kobieta dostaje wsparcie psychologa i zostaje namawiana, żeby tej aborcji nie podejmować, ale jeśli się na nią zdecyduje, powinna mieć prawo wyboru. Nawet jeżeli ten wybór dramatyczny - kontynuował.
Jak przekonywał - liberalne rozwiązania w kwestiach aborcji funkcjonują w chadeckich Niemczech, zaś brytyjscy konserwatyści, którzy w piątek wygrali wybory parlamentarne, również przeforsowali w swoim kraju podobne rozwiązania.
- Trzymajmy się terminów politycznych które obowiązują w Europie. Jesteśmy częścią tej Europy. w związku z tym niech konserwatyzm oznacza to samo co w wielkiej Brytanii, niech chadeckość oznacza to samo co w Niemczech. Nie próbujmy nazywać konserwatyzmem socjalizmu z elementami narodowymi – mówił Jaśkowiak.
Kwestia podwyższenia wieku emerytalnego
Kolejne pytanie dotyczyło podwyższenia wieku emerytalnego.
- To zależy od sytuacji finansów publicznych - stwierdził kandydat na kandydata w prawyborach prezydenckich w PO. - Dopuszczam podwyższenie wieku emerytalnego w odniesieniu do konkretnych grup zawodowych. Ja bym nie chciał mieć niskiej emerytury, nie chciałbym w wieku 65 lat przechodzić na emeryturę - zapewnił.
Na koniec prowadzący program zapytał, czy według Jaśkowiaka w Polsce powinien obowiązywać prymat prawa europejskiego nad krajowym, czy prymat prawa krajowego nad europejskim, jak w Niemczech ?
- Uważam, że dążymy do zacieśnienia więzi w Europie. Ta Europa, w której są przepisy bardzie zunifikowane, jest lepszym rozwiązaniem. Jestem za tym, żeby Europa była silnym organizmem, który będzie w stanie konkurować z Chinami, z Indiami, ze Stanami Zjednoczonymi - powiedział.
W sobotę Platforma Obywatelska na konwencji wyborczej wybierze kandydata na prezydenta. W tajnym głosowaniu delegaci będą wybierać między wicemarszałek Sejmu Małgorzatą Kidawą-Błońską, a prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem. W przerwie Rada Krajowa PO ustali kalendarz wyboru szefa partii.
Czytaj więcej