Zażalenie na decyzję sądu ws. braku aresztu dla Durczoka. Prokuratura o "immunitecie celebryty"

Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję katowickiego sądu rejonowego, który w ubiegłym tygodniu nie uwzględnił jej wniosku o aresztowanie Kamila Durczoka, podejrzanego o oszustwo i podrobienie weksla. Zażalenie zostanie rozpoznane 18 grudnia przez Sąd Okręgowy w Katowicach.
Informacja o złożeniu zapowiadanego wcześniej zażalenia pojawiła się w czwartek na stronie internetowej Prokuratury Regionalnej w Katowicach. "Prokurator, nie podzielając stanowiska sądu o niezastosowaniu tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Kamila D., złożył w dniu 11 grudnia 2019 roku zażalenie na to postanowienie" - napisano w komunikacie.
Zbrodnia przeciwko środkom płatniczym
Znany dziennikarz został w ubiegłym tygodniu zatrzymany pod zarzutem oszustwa i podrobienia weksla. Po przesłuchaniu prokuratura domagała się jego aresztowania na trzy miesiące. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie uwzględnił jej wniosku. Jak później uzasadnił, choć powaga czynu zarzucanego Durczokowi (zgodził się na podawanie nazwiska) jest bezdyskusyjna, jednak prokuratura nie wykazała, że podejrzany mógłby utrudniać śledztwo i tylko aresztowanie jest w stanie zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania.
ZOBACZ: Kamil Durczok nie był pod wpływem narkotyków w dniu kolizji
Zarzucane Kamilowi Durczokowi przestępstwo to zbrodnia przeciwko środkom płatniczym. Zgodnie z kodeksem karnym przestępstwo z artykułu 310 par. 1 kodeksu karnego, dotyczące m.in. podrobienia papieru wartościowego, jakim jest weksel, "podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5 albo karze 25 lat pozbawienia wolności".
Sąd: Durczok nie ma możliwości wpływania na przebieg postępowania
Według sądu, analiza zebranych dotychczas dowodów wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Kamila Durczoka zarzucanych mu przestępstw, dotyczących podrobienia dokumentów w celu użycia ich za autentyczne, uznał jednak, że dowody nie wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, iż dopuścił się także oszustwa. Sąd nie podzielił stanowiska prokuratury o uzasadnionej obawie utrudniania śledztwa. W jego ocenie, znacząca część dowodów jest już zgromadzona i Durczok nie ma możliwości wpływania na przebieg postępowania.
ZOBACZ: Spowodował kolizję na A1, miał 2,6 promila. Media: to dziennikarz Kamil D.
Prokuratura Regionalna w Katowicach decyzję sądu uznała w ubiegłym tygodniu za "nieracjonalną i niezrozumiałą". - Sąd łagodniej potraktował podejrzanego, przyznając mu swoisty "immunitet celebryty", wpływając negatywnie na dalszy tok postępowania - ocenili prokuratorzy, zapowiadając wówczas złożenie zażalenia.
Zarzuty dotyczą podrobienia weksla i dokumentów z sierpnia 2008 r. towarzyszących zabezpieczeniu kredytu hipotecznego na niemal 3 mln zł. Śledztwo zostało wszczęte w sierpniu br. z zawiadomienia poręczyciela, a także banku, który również jest pokrzywdzony. W ostatnich dniach wpłynęła kluczowa w tej sprawie opinia biegłego z zakresu pisma ręcznego.
Jak informowały w sierpniu br. media, w tym roku bank wezwał byłą żonę dziennikarza do wykupu weksla z powodu nieuiszczenia należności przez kredytobiorcę. Kobieta zaprzeczyła, że złożyła na wekslu podpis. Oświadczyła, że został podrobiony, a jej nie było przy sporządzeniu weksla ani go nigdy nie widziała.
Czytaj więcej