Krzysztof Turkowski nagrodzony medalem dolnośląskiej "Solidarności" dla "Niezłomnych"
NSZZ "Solidarność" Region Dolny Śląsk w przeddzień rocznicy wprowadzenia stanu wojennego uhonorowała swoich byłych działaczy z czasów PRL. Wśród tegorocznych nagrodzonych znalazł się działacz opozycji antykomunistycznej Krzysztof Turkowski.
Medale Niezłomni przyznawane są przez przedstawicieli NSZZ "Solidarność" Region Dolny Śląsk w przeddzień rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Nagrodzeni to osoby, które "wyróżniły się odwagą i poświęceniem" i prowadziły podziemną działalność w czasach stanu wojennego.
- Wielu z dawnych działaczy zostało zapomnianych. Odznaczenie to gest od środowiska solidarnościowego w stosunku do nich i sposób, by powiedzieć "dziękuję" - mówił Polsat News przewodniczący Regionu NSZZ "Solidarność" Dolny Śląsk Kazimierz Kimso.
"Odznaczenie jest dla mnie szczególne"
- Miałem okazję dostać ordery od prezydenta Kaczorowskiego na wniosek prezydenta Raczyńskiego, od prezydenta Kaczyńskiego i od prezydenta Dudy. Ale to odznaczenie jest dla mnie szczególne - zapewnił Krzysztof Turkowski w rozmowie z Polsat News.
WIDEO: Krzysztof Turkowski o medalu "Niezłomni"
- 33 lata temu dostałem nagrodę od podziemnej dolnośląskiej "Solidarności". Była wręczana w zupełnie innych warunkach - w klasztorze. Po prawej stronie stał Andrzej Wiśniewski, w środku Ludwik Wiśniewski, po prawej stronie Władysław Frasyniuk. Dzisiaj po tych 33 latach wezwano mnie i powiedziano, że będą mi coś wręczać za stan wojenny. Dla mnie to jest o tyle przeżycie, że to była nasza druga siedziba. Z tej sceny na początku grudnia 1981 r. mówiłem do przedstawicieli zakładów pracy. To jest taka klamra - dodał.
Krzysztof Turkowski zadedykował nagrodę rodzicom. - Łatwiej jest chyba być ściganym listem gończym, ukrywać się, siedzieć w więzieniu, w obozie internowania niż być matką i ojcem, którzy przeżywają los swoich dzieci. To oni byli największymi bohaterami - mówił po odebraniu medalu.
Krzysztof Turkowski to historyk, wydawca, samorządowiec, menadżer mediów. W sierpniu 1980 współorganizował strajki we Wrocławiu, był też wiceprzewodniczącym Komitetu Założycielskiego NSZZ "Solidarność" na Dolnym Śląsku". Po wprowadzeniu stanu wojennego do 1983 ukrywał się i działał w podziemiu jako członek Regionalnego Komitetu Strajkowego NSZZ "Solidarność" Dolny Śląsk.
Czytaj więcej