Wicepremier Gowin w rządowej limuzynie, która zderzyła się z ukraińskim tirem k. Mławy [ZDJĘCIA]
Limuzyna Służby Ochrony Państwa z wicepremierem Gowinem zderzyła się z tirem. Nikt nie ucierpiał - potwierdziła rzeczniczka ministerstwa nauki. - Do zdarzenia doszło na drodze krajowej nr 7 w Kuklinie w powiecie mławskim około godz. 8:00 - powiedział st. asp. Norbert Cibor z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Funkcjonariusz SOP został ukarany przez policję mandatem i punktami karnymi.
Portal polsatnews.pl dowiedział się, że w rządowym bmw znajdował się wicepremier Jarosław Gowin.
Gowin: "Nie było zagrożenia życia"
- Na szczęście nikomu nic się nie stało, nie było żadnego zagrożenia ani dla życia, ani dla zdrowia. Byłem informowany potem, że kierowca nie naruszył żadnych przepisów - powiedział wicepremier Jarosław Gowin.
- Wnioski muszą być wyciągnięte przez policję i kierownictwo Służby Ochrony Państwa - powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego. Podkreślił, że czuje się całkowicie bezpiecznie podróżując autami SOP.
Informację o zdarzeniu potwierdziła wcześniej Katarzyna Zawada, rzeczniczka Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którego szefem jest polityk Porozumienia.
Potwierdzam informację, że w zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 7 wziął udział samochód SOP przewożący wicepremiera @Jaroslaw_Gowin. Nikomu nic sie się stało. @PiotrMuller
— Katarzyna Zawada (@ZawadaKasia) December 11, 2019
WIDEO: Byłem informowany potem, że kierowca nie naruszył żadnych przepisów - mówił Jarosław Gowin
- Było bardzo wcześnie rano, gdy doszło do zderzenia. Pan premier nie jest nawet draśnięty. Dotarł na Politechnikę Gdańską, gdzie zabrał głos na posiedzeniu Senatu uczelni - powiedziała polsatnews.pl Katarzyna Zawada. - Pan premier miał zapięte pasy - dodała rzeczniczka, która podróżowała z szefem resortu nauki.
Uszkodzone drzwi, błotnik i zderzak
- Doszło do zderzenia pojazdu osobowego SOP z pojazdem ciężarowym man podczas wyprzedzania pojazdu ciężarowego przez pojazd osobowy. Zdarzenie to kwalifikowane jest jako kolizja. Nikt nie ucierpiał. Kierujący z obu pojazdów byli trzeźwi - powiedział st. asp. Norbert Cibor z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
ZOBACZ: Wypadek samochodu Służby Ochrony Państwa. Dwie osoby ranne
Jak dodał, ruch samochodowy na drodze krajowej nr 7 w miejscu, gdzie doszło do kolizji odbywa się normalnie. - Nie ma utrudnień - podkreślił.
W samochodzie został uszkodzone lewe tylne drzwi wraz z błotnikiem, został naderwany tylny zderzak.
Funkcjonariusz SOP zdjęty z grupy ochronnej
Jak powiedział rzecznik prasowy Komendanta SOP ppłk Bogusław Piórkowski, samochód SOP z osobą ochranianą był uprzywilejowany. Potwierdził, iż pojazd ten wyprzedzał samochód ciężarowy i w trakcie tego manewru doszło do niegroźnej kolizji.
- Policja prowadziła swoje czynności. W wyniku tego nasz funkcjonariusz został ukarany mandatem karnym i punktami. Komendant SOP będzie wszczynał postępowanie wyjaśniające. Do tego czasu funkcjonariusz został skierowany do wykonywania obowiązków w innej komórce organizacyjnej SOP - powiedział ppłk Piórkowski. Wyjaśnił, iż decyzja ta oznacza, że funkcjonariusz został zdjęty z grupy ochronnej.
ZOBACZ: Kolizja samochodu Służby Ochrony Państwa na A2. Auto uderzyło w bariery
Rzeczniczka mławskiej policji Anna Pawłowska powiedziała, że na miejscu policjanci zdecydowali o ukaraniu mandatem kierowcy samochodu osobowego. Przyznała, iż ukarano go także punktami karnymi.
Policja: typowa "przycierka"
- Można to określić jako zdarzenie drogowe z udziałem naszego samochodu. Auto SOP miało włączoną sygnalizację dźwiękową i świetlną, czyli było uprzywilejowane - powiedział wcześniej polsatnews.pl rzecznik SOP ppłk. Bogusław Piórkowski.
ZOBACZ: Funkcjonariusz SOP zatrzymany w centrum Wrocławia. Posiadał narkotyki
- To zdarzenie można określić jako typową "przycierkę" - powiedziała Pawłowska w rozmowie z polsatnews.pl.
Do kolizji doszło we wsi Kuklin niedaleko Napierek na pasie w kierunku Gdańska.
Czytaj więcej