Motorniczy został pobity, bo bronił kobiety w zaawansowanej ciąży
Motorniczy udzielił pomocy ciężarnej kobiecie, która została zaatakowana na przystanku tramwajowym. Chwilę później napastnik wtargnął do wagonu i pobił pracownika łódzkiego MPK. Mężczyzna trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 18:00 na przystanku u zbiegu ul. Konstantynowskiej i al. Unii Lubelskiej w Łodzi.
Agnieszka Magnuszewska, rzeczniczka MPK Łódź, opisała zajście w rozmowie z polsatnews.pl. Kiedy motorniczy linii tramwajowej nr 9 zauważył na przystanku kłócącą się parę, wysiadł, by ją obronić. Okazało się, że mężczyzna szarpał kobietę w zaawansowanej ciąży, która usiłowała się wyrwać napastnikowi.
Otworzył drzwi tramwaju, by kobieta mogła się schronić
- Kierowca tramwaju wysiadł z wagonu i stanął w obronie ciężarnej. Następnie otworzył jej drzwi, by mogła się schronić w wewnątrz, zamykając je przed napastnikiem - mówiła Magnuszewska.
Nie domknął jednak drzwi w pierwszej kabinie, co wykorzystał agresor. Zaatakował motorniczego uderzając go pięściami w twarz, po czym uciekł.
ZOBACZ: Bójka w tramwaju - motorniczy i pasażer trafili do szpitala
53-letni motorniczy powiadomił o zajściu Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Na miejscu zjawiła się policja oraz ratownicy medyczni.
Mężczyznę z rozciętym łukiem brwiowym i spuchniętym okiem przewieziono do szpitala.
"Jesteśmy dumni z naszego pracownika"
Policjanci dość szybko zatrzymali agresywnego 19-latka, który stanie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna, który został zaatakowany po tym, jak stanął w obronie ciężarnej kobiety, od 8 lat jest motorniczym w łódzkim MPK. - Jesteśmy bardzo dumni z postawy naszego pracownika - przyznała Agnieszka Magnuszewska.
To już piąta ofiara napaści na kierowców łódzkiego MPK od początku roku.
Czytaj więcej
Komentarze