"Nie widzę zwiastunów wojny". Kanthak o zapowiedziach szefa NIK, że opublikuje raporty
- Wszystko toczy się własnym torem, tak, jak powinno - zapewniał rzecznik Solidarnej Polski Jan Kanthak, pytany w "Graffiti", czy PiS idzie na wojnę z szefem NIK. We wtorek Izba ma opublikować raport dotyczący programu "Praca dla więźniów". Kanthak przyrównał pracę byłego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego, odpowiedzialnego za więziennictwo, do działań króla Kazimierza Wielkiego.
Rzecznik Solidarnej Polski przypomniał w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim, że powstał raport CBA, który "uwidocznił jakieś możliwe nieprawidłowości, to został skierowany do prokuratury. - I na podstawie tego raportu prokuratura wszczęła śledztwo. Nie widzę na razie takich symptomów, żeby mówić o wojnie - zapewniał Jan Kanthak.
"Wielki sukces Ministerstwa Sprawiedliwości i Patryka Jakiego"
- Pije pan do dzisiejszej konferencji Najwyższej Izby Kontroli, która ma zająć się "Pracą dla więźniów". To jest jedyny pewny raport, który ujawni NIK - mówił Kanthak. Dodał, że w mediach podaje się informacje o pięciu, czy sześciu raportach, np. dotyczących GetBacku, KAS. - Spekulacji jest wiele - przyznał.
ZOBACZ: "Chęć stworzenia formacji wspieranej przez Tuska". Poseł PiS o kandydaturze Hołowni
- Na pewno nie - stwierdził Kanthak pytany, czy publikacja raportu może być ciosem dla obozu rządzącego. - Mocny cios, to może być dla byłego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, jeśli weźmiemy pod uwagę liczby, a liczby nie kłamią. Jeśli chodzi o "Pracę dla więźniów", to jest wielki sukces Ministerstwa Sprawiedliwości i Patryka Jakiego - zapewniał.
WIDEO: To jest naprawdę rewolucyjny system - Jan Kanthak o programie praca dla więźniów
Patryk Jaki porównany do króla Kazimierza Wielkiego
Działacz Solidarnej Polski porównał działania byłego wiceministra sprawiedliwości, odpowiedzialnego za więziennictwo, do króla Kazimierza Wielkiego, który "zastał Polskę drewnianą, zostawił murowaną". - Patryk Jaki zastał służbę więzienną i więźniów, którzy nie pracowali, a dzięki jego staraniom więźniowie w końcu pracują - wyjaśniał Kanthak.
Polityk przypomniał, że raport o "Pracy dla więźniów" powstawał za czasów poprzedniego szefa NIK. - Znaliśmy wnioski pokontrolne, z którymi się nie zgadzamy - powiedział Jan Kanthak. - Stoimy na stanowisku, że to (raport przygotowany przez NIK) było przygotowane ze względów politycznych - dodał.
"To jest naprawdę rewolucyjny system"
Rzecznik Solidarnej Polski przekonywał, że program "Praca dla więźniów" bardzo dobrze funkcjonuje. Na dowód pokazał wykres dotyczący zatrudnienia więźniów z czasów, gdy ministrem sprawiedliwości był Krzysztof Kwiatkowski, zestawiony z danymi, gdy za więziennictwo odpowiadał Patryk Jaki.
- Przedsiębiorcy bardzo dobrze prosperują, bo mają pewne ulgi, które z tego wynikają, że więźniowie pracują. To jest naprawdę rewolucyjny system, na którym każdy bardzo dobrze wychodzi - mówił Kanthak.
- Jeżeli pan Banaś będzie wykonywał dobrze swoją robotę, to nie ma się czego obawiać - tak Jan Kanthak odpowiedział na pytanie dziennikarza, czy PiS może mieć kłopoty po publikacji raportów.
ZOBACZ: NIK przygotowuje dwa raporty. "Mogą być niewygodne dla PiS"
Poprzednie odcinki programu "Graffiti" dostępne są tutaj.
Czytaj więcej