Posłowie opozycji podzieleni w sprawie opłatka w Sejmie. Jachira: nie obchodzę świąt
Posłowie z Lewicy i KO, którzy podczas ślubowania nie wypowiadali słów "Tak mi dopomóż Bóg", są podzieleni ws. uczestnictwa w spotkaniu opłatkowym w Sejmie. Większość pytanych podkreśla, że Sejm to miejsce świeckie, a takie uroczystości uznają za religijne, więc się na nie nie wybiorą.
Szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka poinformował w czwartek na Twitterze o okolicznościowym spotkaniu, które odbędzie się w przerwie planowanego w dniach 19-20 grudnia posiedzenia Sejmu.
"Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaprasza na doroczne spotkanie opłatkowe parlamentarzystów z udziałem kardynała Kazimierza Nycza, arcybiskupa metropolity warszawskiego, które odbędzie się 19 grudnia o godz. 11.00 w holu głównym Sejmu" - napisał.
Posłowie opowiadający się za świeckością państwa lub deklarujący się jako niewierzący, a którzy podczas ślubowania w Sejmie nie stosowali formuły: "Tak mi dopomóż Bóg", wypowiedzieli się, czy na spotkanie z marszałek Witek i kardynałem Nyczem się wybiorą. Większość z nich, nie tylko z klubu Lewicy, ale także z Koalicji Obywatelskiej, zadeklarowała, że są niewierzący i nie są zainteresowani spotkaniem opłatkowym. Podkreślali, że Sejm jest miejscem świeckim. Są też tacy, którzy chcą uczestniczyć w spotkaniu, bo taka jest tradycja.
ZOBACZ: Skargi na hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna" w paszportach. RPO interweniuje w MSWiA
Liderka Inicjatywa Polska, wiceszefowa klubu KO Barbara Nowacka przyznała, że szanuje prawo każdego do wiary. - Rozumiem, że jest grupa posłów, która chce się spotkać opłatkowo, ja to szanuję, rozumiem. Natomiast jestem osobą niewierzącą i nie biorę udziału w świątecznych spotkaniach - zadeklarowała posłanka.
"Spotkanie z kardynałami tego świata"
Pierwsza przewodnicząca klubu Lewicy Marcelina Zawisza (Lewica Razem) powiedziała, że jest za świeckim państwem i tej zasady będzie się trzymać. - Jeżeli ktoś chce się prywatnie spotykać z kardynałami tego świata, to jego prywatna sprawa. Uważam, że moja obecność tam nie będzie nikomu potrzebna - podkreśliła.
W spotkaniu świątecznym nie zamierza uczestniczyć posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która została wybrana do Sejmu z rekomendacji Wiosny.
- Niezależnie od wszystkiego w czasie pracy się pracuje, a nie świętuje. Uważam, że Sejm i parlament powinny być miejscem świeckim. Jest to miejsce, gdzie toczą się prace parlamentarne i polityka, gdzie stanowimy prawo - prawo państwowe, a nie prawo kanoniczne i z tego względu powinno to być oddzielone - powiedziała posłanka.
Na spotkanie nie wybiera się także Wanda Nowicka, którą na listy Lewicy rekomendowała Wiosna.
- Uważam, że w parlamencie, który jest siedzibą władz świeckich, nie powinny odbywać się wydarzenia o charakterze religijnym - powiedziała. Zadeklarowała, że "może brać udział w takich wydarzeniach w innych kontekstach, ale nie w parlamencie".
Również rzeczniczka SLD, posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska podkreśla, że opłatek to religijna uroczystość. - Ja jestem niewierząca i nie będę szła na żaden opłatek. To nie jest typowe spotkanie świąteczne firmowe, które nie jest obudowane oprawą religijną, ale z księdzem, z modlitwą, z opłatkiem, który jest elementem religijnym. Więc nie. Jak ktoś chce się spotykać, niech się spotyka, ale beze mnie - zapowiedziała.
"Obchodzę przesilenie zimowe"
Klaudia Jachira (Koalicji Obywatelska) powiedziała, że "raczej podziękuje, bo w ogóle nie obchodzi świąt".
- Jeżeli coś obchodzę, to obchodzę przesilenie zimowe i się cieszę, że jest coraz dłuższy dzień od 22 grudnia. Jeżeli z takiej okazji będziemy się spotykać i będziemy sobie życzyć wiosny i dłuższego dnia, cieplejszych dni, to chętnie wezmę w takim wydarzeniu udział o charakterze świeckim. We wszystkich uroczystościach, które nie mają charakteru świeckiego, to podziękuję - zadeklarowała.
Na spotkanie opłatkowe nie przyjdzie także Monika Rosa (KO). "Nie mam potrzeby. Jeśli chcę złożyć komuś życzenia, to zrobię to indywidualnie, nie potrzebuję do tego wydarzenia zorganizowanego przez Sejm" - mówiła.
ZOBACZ: Nietypowe ślubowanie posłów Lewicy
Decyzji w tej sprawie nie podjęła jeszcze Barbara Dolniak (KO), która w minionej kadencji uczestniczyła w spotkaniach opłatkowych z racji pełnienia funkcji wicemarszałka Sejmu.
- Należało to do moich obowiązków, dzisiaj już nie muszę tego robić z racji obowiązków - zaznaczyła Dolniak.
- Dzielenie się opłatkiem to dzielenie się z ludźmi, którzy są wobec nas otwarci, chcą porozumienia, ale ta rzeczywistość chyba nie pokazuje za bardzo chęci porozumienia - wskazała posłanka. - Do 19 grudnia jest jeszcze dużo czasu. Zobaczymy, jakie działania przez ten czas podejmie większość sejmowa, by móc razem dzielić się opłatkiem. Wątpię, żeby to były działania pozytywne - oceniła Dolniak.
Także Joanna Senyszyn (Lewica) nie podjęła decyzji, czy pójdzie na spotkanie opłatkowe. - Jeżeli potraktuję to jako spotkanie o charakterze towarzyskim, być może będę, oczywiście bez łamania się opłatkiem, bo tego nie robię - powiedziała.
To jest tradycja
Pytana, czy wymieni świąteczne życzenia z posłami PiS, Senyszyn oświadczyła, że życzy im, by "wreszcie się opamiętali, by postępowali zgodnie z zasadami wiary, którą rzekomo wyznają, by zachowywali się uczciwie i pracowali dla dobra Polski". "Tego im z całego serca życzę" - dodała Senyszyn.
Wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela (SLD) przyznał, że na pewno część posłów jego ugrupowania weźmie udział w spotkaniu opłatkowym, a część nie weźmie. "Ja wezmę udział, bo uważam, że to jest dobra tradycja polskiego parlamentu" - powiedział PAP poseł.
- Kiedy byłem samorządowcem, zarówno w opozycji, jak i koalicji, radnym, wiceprezydentem, brałem udział w takich spotkaniach. Uważam, że jest to dobry obyczaj, ale nie łączę tego bezpośrednio z wiarą, bo to jest indywidualna sprawa każdego człowieka. Ja jestem wierzący, ale niepraktykujący i nie mam problemu, żeby tradycję świąteczną utrzymywać i podtrzymywać - podkreślił Trela.
W podobnym tonie wypowiada się także inny poseł Lewicy, Dariusz Wieczorek z SLD. - Pójdę, oczywiście, że pójdę - zadeklarował. - Jest taka tradycja, raczej trzeba się godzić, a nie dzielić - dodał.
Także poseł KO Franciszek Sterczewski wybiera się na spotkanie opłatkowe. "W każdym miejscu pracy, czy w szkole, uczestniczyłem w takich spotkaniach na zasadzie wydarzenia integracyjnego. To nasza tradycja kulturowa. Nie byłem nigdy na spotkaniu opłatkowym w Sejmie, więc pójdę też z czystej ciekawości" - zapowiedział.
Czytaj więcej