Wybuch gazu w bloku na Słowacji. Znaleziono ciała kolejnych ofiar
Do siedmiu wzrosła liczba ofiar wybuchu gazu w wieżowcu na Słowacji. Jak poinformował reporter Polsat News Łukasz Dubaniewicz, nad ranem znaleziono dwa kolejne ciała. Trwają poszukiwana jeszcze jednej osoby. Poszkodowanych w wyniku wybuchu zostało co najmniej 40 lokatorów.
Do wybuchu gazu doszło w piątek po godz. 12 w mieście Preszów we wschodniej części Słowacji.
Na miejscu zdarzenia jest reporter Polsat News Łukasz Dubaniewicz.
- Służby zajmują się sprawdzaniem przyczyn tej wielkiej tragedii. Pojawiły się wstępne hipotezy, z których wynika, że do samego wybuchu miało dojść na 9. piętrze w czasie prac firmy remontowej - relacjonował.
Zawaliła się klatka schodowa
Ogień zajął sześć najwyższych pięter budynku. Poważnemu uszkodzeniu uległ dach i wewnętrzne schody, co utrudniło dostanie się ratownikom na wyższe kondygnacje.
Akcja ratownicza jest bardzo trudna, zawaliła się bowiem klatka schodowa w budynku. Dlatego środki gaśnicze podawane są prosto w ogień przez okna z kilkudziesięciometrowych wysięgników. W gaszeniu pożaru i monitorowaniu sytuacji ze śmigłowców przeszkadza silny wiatr.
Z budynku ewakuowano 34 osoby.
Jedna z ofiar usiłowała ratować się schodząc z balkonu płonącego budynku. Zginęła w wyniku upadku z wysokości.
WIDEO: Jedna z ofiar usiłowała ratować się schodząc z balkonu płonącego budynku
ZOBACZ: Samotna matka z pięciorgiem dzieci straciła wszystko. Jej dom spłonął doszczętnie
Jak się okazuje, obiekt osłabiony przez wybuch może grozić zawaleniem.
Na miejsce tragedii byli premier Słowacji Peter Pellegrini oraz ministrowie: zdrowia i spraw wewnętrznych.
Kondolencje bliskim ofiar przekazała prezydent Słowacji Zuzana Czaputova.
WIDEO: potężny wybuch gazu na Słowacji
Ewakuowana została także pobliska szkoła. - Myślałem, że jest trzęsienie ziemi - powiedział jeden ze świadków, cytowanych przez rt.com.
Czytaj więcej