"Byłem strasznym homofobem i seksistą". Poseł partii Razem mówi o prawicowej przeszłości
Stadion daje poczucie wspólnoty. Czujesz się silny, bo jesteś częścią wielkiego narodu. Jak młodzi chłopcy mają problemy z samooceną, bardzo im to pomaga. Niestety, to jedyna oferta w Polsce dla tych, którzy nie pochodzą z uprzywilejowanych środowisk. Poszedłem w to. Byłem strasznym homofobem i seksistą - powiedział Maciej Konieczny, poseł partii Razem w dodatku "Plus Minus" w "Rzeczpospolitej".
"Jest się zagubionym młodym chłopakiem, bo to są jednak przeważnie faceci. Człowiek może mieć nawet dobre intencje, ale nie radzi sobie ze światem. W dodatku widzi, że on jest niesprawiedliwy i chciałby w nim coś zmienić. Rozgląda się dookoła i tak się składa, że jedyna buntownicza opcja, która jest pod ręką, to radykalna prawica" - powiedział Konieczny pytany o to "jak się zostaje nacjonalistą".
W rozmowie z Piotrem Witwickim poseł Razem mówił, że był kibicem i jeździł do Katowic na mecze. "To był jakiś sposób socjalizacji młodych chłopców, bo nie ma w Polsce wielu sposobów spędzania czasu w grupie" - dodał.
ZOBACZ: "Nowa postać, z trochę inną narracją". Lubnauer o Zandbergu i jego wystąpieniu w Sejmie
"Straszny potwór gender"
"Poczucie wartości bardzo było u mnie związane z rolą »prawdziwego faceta«. Czułem też presję określonych oczekiwań: facet powinien być silny, odważny i zawsze męski. Tyle że ja niespecjalnie sobie z tym wszystkim radziłem. Myślę zresztą, że jakby poluzować te wszystkie wymagania wobec chłopców i dziewczynek, toby bardzo dobrze wszystkim zrobiło. To jest chyba właśnie ten straszny potwór gender" - mówił Konieczny na łamach dodatku "Plus Minus" w "Rzeczpospolitej".
Jego zdaniem "wszystkie kibolskie i faszystowskie klimaty są przeciwko słabszym". "To wynika ze strachu. Dlatego oni są zawsze gotowi uderzyć w mniejszości: uchodźców, gejów czy lesbijki. Znamienne, że lewicowe działaczki dostają o niebo więcej gróźb od prawaków niż działacze. Ja nie dostaję ich prawie w ogóle, a dla kobiet działających na lewicy internetowe groźby pobicia i gwałtu to norma. Agresywni prawacy to tak naprawdę tchórze" - powiedział poseł Razem.
ZOBACZ: Zandberg: premier zrzucił maskę i pokazała się stara twarz, twarz premiera-bankstera
"Szczują na uchodźców, gejów i lesbijki"
Przyznał, że był "na radykalnej prawicy", co "wynikało z jego lęków". "Co też, żeby było jasne, nie czyni radykalnej prawicy mniej groźną. PiS zresztą nie jest lepszy. Jak chcą zmobilizować przeciwko komuś ludzi, to szczują na uchodźców, gejów i lesbijki, a wobec wielkich korporacji już tacy odważni nie są. Wystarczy przypomnieć wycofanie się przez rząd z podatku cyfrowego" - mówił.
Piotr Witwicki pytał swojego rozmówcę czy lubi radykalne formacje. Zwrócił uwagę, że wcześniej Konieczny był za skrajną prawicą, a teraz należy do najbardziej lewicowej partii na scenie politycznej.
"Bez przesady z tym radykalizmem. W Skandynawii partia Razem usytuowałaby się tylko trochę na lewo od centrum. W większości krajów Europy Zachodniej stanowiłaby normalną socjaldemokrację. Po prostu polska scena polityczna jest dramatycznie wychylona na prawo. To my tu robimy za europejską normalność, a nie premier Morawiecki. Jeżeli spojrzeć na powojenną historię Zachodu, to neoliberalny model kapitalizmu, w którym Polska się tak zakochała po roku 1989, jest skrajnością. Na szczęście to się zmienia. Na scenę wchodzą młodzi. Przykładowo w USA w kolejnych badaniach okazuje się, że większość młodych woli socjalizm od kapitalizmu" - powiedział Konieczny w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Czytaj więcej
Komentarze