Żalek sugeruje prowokację ws. Banasia. "Są gangi, które manipulują informacjami"
- Marian Banaś jako szef KAS przecinał układy, dotyczące miliardowych nadużyć i to mu się udało. Mamy człowieka, który dał Polsce, Polakom miliony, które mogliśmy transferować do programów socjalnych. Nagle ten człowiek obrzucony jest błotem - powiedział w programie "Punkt Widzenia" poseł Porozumienia Jacek Żalek. Dopytywany nie zaprzeczał, że sugeruje prowokację.
Grzegorz Jankowski zapytał Żalka o jego uczucia związane ze środowym oświadczeniem szefa NIK Mariana Banasia. - Ambiwalentne - odpowiedział poseł.
ZOBACZ: Banaś: będę kontynuował swoją misję jako szef NIK
- Z jednej strony czuję się trochę jak przy obalaniu rządu Jana Olszewskiego, bo jeśli poważnie potraktujemy to, co powiedział szef NIK, i jeśli są podstawy do tego, żeby traktować to poważnie, to jestem pełen obaw - mówił Żalek.
"Urządziliśmy sobie kabaret"
- Jestem pełen obaw, czy to nie te same siły, które były wtedy zaangażowane w obalanie rządu, teraz nie próbują destabilizować sytuacji w Polsce - dodał.
Jak dodał, "dzisiaj urządziliśmy sobie kabaret przyglądając się temu, co się dzieje w NIK, wychodząc z założenia, że mamy do czynienia z potknięciem korupcyjnym. Ale to, co dzisiaj mówi Banaś, być może nie jest potknięciem korupcyjnym, tylko ma tak wyglądać". - Być może jesteśmy świadkami poważnego kryzysu - mówił poseł.
Z kolei Dariusz Wieczorek z Lewicy podkreślił, że "jest wkurzony, jak to wszystko widzi". - To 583. odcinek tego serialu, a boję się, że to brazylijska telenowela. Tam odcinków było ponad tysiąc - stwierdził poseł.
Jak dodał, "jest XXI wiek, jesteśmy państwem w UE, które obowiązują pewne standardy, rozmawiamy dziś o funkcji konstytucyjnej, o organie, który powinien być jak żona Cezara, a dzieją się takie rzeczy". - Można mieć obawy, o których mówił poseł Żalek, ale chodzi o to, że państwo polskie nie zadziałało w momencie powoływania Banasia - dodał.
WIDEO: zobacz całą dyskusję o sprawie Banasia
"Silny i niezłomny", "dał Polsce miliony"
- Gdyby przyjąć, że to, co mówi TVN, Onet czy WP, czyli niemieckie media, jest prawdą, to prezes Banaś nie powinien piastować żadnego urzędu w Polsce. Ale Banaś piastował najważniejszy urząd, wymagający największej odwagi - mówił Żalek.
Jak dodał, Banaś "to nie szef CBA, który łapie polityków, którzy dali się skorumpować, tylko szef nadzorujący instytucje, które pilnują finansów, czyli KAS, to on przecina układy, które dotyczą miliardowych nadużyć".
- To mu się udało. Był tak silny, tak niezłomny, żeby to odzyskać. Mamy człowieka, który dał Polsce, Polakom miliony, które mogliśmy transferować do programów socjalnych. Nagle ten człowiek obrzucony jest błotem - stwierdził poseł Porozumienia.
ZOBACZ: "Rozproszenie kompetencji prezesa NIK jest możliwe"
- Sugeruje pan prowokację? - pytał Jankowski. - Ja tylko przypomnę, co się stało z prof. Szeremietiewem, którego po programie tej samej stacji i tego samego autora, wszyscy uznali za niegodnego piastowania jakiegokolwiek zaufania - odpowiedział Żalek.
"Kaczyński nie chciał dźwigać takiego brzemienia"
Na uwagę prowadzącego program Grzegorza Jankowskiego, że dymisji Banasia domagają się prominentni politycy PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński, Żalek odpowiedział: "moim zdaniem prezes Kaczyński uznał, że w sytuacji, w której nie jest w stanie dać parasola medialnego i chce bronić dobrego imienia obozu (Zjednoczonej Prawicy - red.), prosi o rezygnację".
- Banaś powiedział, że był gotów na dymisję. Pewnie dlatego, że darzy autorytetem prezesa Kaczyńskiego i w imię odpowiedzialności za cały projekt polityczny, warto poświęcić swoje ambicje - dodał poseł.
ZOBACZ: Kownacki: mam wrażenie, że Banaś wszedł w koalicję z opozycją
- Jako osoba, która idzie na operację, która dźwiga wiele decyzji, niewykluczone, że prezes Kaczyński nie chciał dźwigać aż takiego brzemienia tych wszystkich oskarżeń - powiedział Żalek.
"Wojna gangów, wojna służb"
- Zastanawiałem się, w jaki sposób pan poseł będzie starał się bronić tej sytuacji, ale na to bym nie wpadł. W mojej ocenie sprawa Banasia nie ma nic wspólnego z wojną gangów, wojną służb. Mówi pan o mediach niemieckich, zagranicznych, proszę zobaczyć, jak komentują to polskie media, ta teza została obalona - stwierdził Wieczorek.
- Wy żeście wybrali Banasia na szefa NIK, to co to jest, wojna w PiS-ie? Gangi w PiS-ie, które walczą ze sobą? - pytał poseł Lewicy.
ZOBACZ: Budka: państwo PiS przypomina najgorsze struktury zorganizowanych grup
- W PiS-ie nie ma gangów, ale są gangi, które mają instrumenty do tego, żeby manipulować informacjami - odpowiedział Żalek.