Rzecznik Kremla: Rosja nie będzie się angażować w wyścig zbrojeń z NATO
Decyzja o zwiększeniu przez kraje NATO wydatków obronnych potwierdza zaniepokojenie Rosji, jednak nie będzie ona angażować się w wyścig zbrojeń - powiedział w środę rzecznik prezydenta Władimira Putina Dmitrij Pieskow.
Komentując deklarację sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga o zwiększeniu ogólnych wydatków obronnych krajów NATO rzecznik Kremla powiedział, iż jest to potwierdzeniem "zaniepokojenia" Rosji "w związku z działalnością Sojuszu" Północnoatlantyckiego.
- Mimo rozlegających się niekiedy nadzwyczaj pragmatycznych deklaracji o konieczności budowania stosunków z Rosją, o konieczności trzeźwego spojrzenia na pytanie, co jest zagrożeniem dla NATO i skąd ono pochodzi, widzimy, że NATO przede wszystkim zajmuje się działaniami na rzecz powstrzymywania i ekspansji w stosunku do naszego kraju - powiedział Pieskow. Zaznaczył, że "nie może to nie wywoływać zaniepokojenia".
ZOBACZ: Putin: rozszerzenie NATO stanowi zagrożenie dla Rosji
Argumenty Kremla
Przedstawiciel Kremla zapewnił, powołując się na wcześniejsze wypowiedzi Putina, że Rosja nie będzie angażować się w wyścig zbrojeń i powiększanie wydatków wojskowych. Wskazał, że byłoby to zgubne dla jej gospodarki. Jednakże bezpieczeństwo Rosji i "parytet w sferze stabilności strategicznej są zagwarantowane" - zapewnił Pieskow.
W piątek sekretarz generalny NATO Stoltenberg ogłosił, że wydatki europejskich krajów Sojuszu i Kanady na obronność zwiększą się w tym roku o 4,6 proc., a łącznie środki, jakie przeznaczą one na ten cel do 2024 roku, będą wyższe o 400 mld dolarów w porównaniu z 2016 rokiem.
Putin powiedział we wtorek, że rozszerzenie NATO i rozwój jego infrastruktury wojskowej w pobliżu granic rosyjskich jest jednym z potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa Rosji.
Czytaj więcej
Komentarze