"Rozproszenie kompetencji prezesa NIK jest możliwe"
- Ciężko pozbawić kompetencji prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ale (takie) rozproszenie między różne organy jest spotykane w innych instytucjach - powiedział w programie "Graffiti" rzecznik rządu Piotr Müller. Dodał, że "z punktu widzenia prawa jest to możliwe". Zapewnił, że zwolnienie syna Mariana Banasia z banku Pekao nie ma związku z sytuacją wokół NIK.
- Nasze oczekiwania są jasne, ale na tym etapie decyzja należy do szefa NIK. Tylko on może złożyć swoją dymisję. Mam nadzieję, że to się odbędzie - mówił Piotr Müller.
ZOBACZ: "Mechanizm dyscyplinowania sędziów powinien być skuteczniejszy, trwają prace" - mówi Piotr Müller.
Jak powiedział, liczy na to, że "nie trzeba będzie przechodzić do planu »B«", o którym wspominała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Miałby wejść w życie, jeżeli Marian Banaś nie złożyłby rezygnacji.
- Ale jeżeli w najbliższym czasie nic się nie zadzieje, trzeba będzie zacząć rozmawiać o rozwiązaniach, albo czekać na wyrok sądu. W tym drugim wariancie może to potrwać dłużej - dodał.
Müller: zwolnienie syna Banasia z Pekao niezwiązane z sytuacją wokół NIK
Rzecznik rządu stwierdził, że "żadne działania", poza oczekiwaniem na dymisję Banasia, "nie zostały podjęte". - Mam nadzieję, że nie trzeba będzie realizować planów legislacyjnych. Jest to dosyć trudne, ponieważ Konstytucja ogranicza w tym zakresie - powiedział.
Jego zdaniem, "ciężko pozbawić kompetencji prezesa NIK, ale (takie) rozproszenie między różne organy jest spotykane w innych instytucjach". - Nic mi nie wiadomo o takiej koncepcji, ale z punktu widzenia prawnego jest to możliwe - mówił Müller.
Zapewnił, że zwolnienie syna Mariana Banasia z banku Pekao nie jest związane z sytuacją wokół NIK. - Doszukiwanie się związków przyczynowo-skutkowych jest nietrafione - uznał.
Poprzednie odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej