Zamknęli most z dnia na dzień, nie uprzedzając mieszkańców. "Tragedia jest"

Dla mieszkańców wsi Ostrów niedaleko Tarnowa (woj. małopolskie) dojazd do pracy, czy szkoły wydłużył się o 25 kilometrów. Tyle liczy objazd zamkniętego z dnia na dzień mostu na Dunajcu. Przeprawa jest w fatalnym stanie i wymaga pilnego remontu. Dla mieszkańców oznacza to życie z ogromnymi utrudnieniami.
Decyzję o zamknięciu mostu na Dunajcu podjął zarząd powiatu tarnowskiego i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Obiekt wyłączono z ruchu dla samochodów osobowych, ciężarowych oraz rowerzystów i pieszych.
Powodem wyłączenia przeprawy jest jej zły stan techniczny, zagrażający bezpieczeństwu ruchu drogowego. Most został zamknięty z dnia na dzień, mieszkańców nie uprzedzono o zamknięciu przejazdu.
"Nie możemy ryzykować"
Na dojazdach do przyczółków mosty drogowcy ustawili znaki zakazu ruchu. Pojawiły się także wbite w asfalt stalowe zapory. Ich uzupełnieniem są pryzmy żwiru, które uniemożliwiają przejazd.
- Ekspertyza jednoznacznie wykazała, że most wyczerpał wszystkie zapasy bezpieczeństwa i musi być natychmiast zamknięty - powiedział Polsat News starosta tarnowski, Roman Łucarz.
ZOBACZ: Kierowca zlekceważył ograniczenie i złamał most. Mieszkańcy stracili drogę do domów
- Bezpieczeństwo naszych mieszkańców jest dla nas nadrzędną sprawą i wartością, nie możemy ryzykować nawet najmniejszego zdarzenia, do którego mogłoby tam dojść na skutek naszej nieodpowiedzialnej działalności - podkreślił starosta.
Według ekspertów do degradacji przeprawy przyczyniło się wiele czynników, w tym jej wiek wynoszący ponad 50 lat, a także wady pierwotne nietypowej konstrukcji, która jest całkowicie spawana.
Nagłe zamknięcie mostu to spory problem dla tych, którzy codziennie dojeżdżają do Tarnowa w drodze do szkoły, czy pracy. Dziennie przez przeprawę na Dunajcu przejeżdżało 12 tys. samochodów. Teraz z Ostrowa do Tarnowa trzeba jechać inaczej - nadrabiając przy okazji niemal 30 kilometrów.
"Zamknięcie mostu cofa nas do lat 60."
- Tragedia jest, nie wiemy, co będzie dalej - powiedział "Wydarzeniom" jeden z mieszkańców.
Z mieszkańcami zgadzają się władze gminy.
- Nagłe zamknięcie tego mostu cofa nas do lat 60. kiedy nie było tego mostu, a był prom Dzisiaj nawet tego promu nie ma - powiedział "Wydarzeniom" Andrzej Mróz, wójt gminy Wierzchosławice.
Na Dunajcu najprawdopodobniej w ciągu kilku miesięcy pojawi się most pontonowy, po którym będzie można przejechać samochodem. To jednak rozwiązanie tymczasowe. Na stałą przeprawę mieszkańcy poczekają 3,5 roku. W 2023 w okolicy ma bowiem powstać nowy most na Dunajcu.