Skarżąca kobieta wskazywała, że w związku z brakiem transkrypcji aktu urodzenia odmówiono jej dziecku nadania numeru PESEL oraz wydania polskiego paszportu. NSA podkreślił, że nabycia obywatelstwa nie można jednak "w żadnym razie uzależniać od transkrypcji".
- Skarżąca jest obywatelką polską i jej syn z mocy prawa, na podstawie konstytucji, nabył obywatelstwo polskie. Brak transkrypcji nie stanowi przeszkody do potwierdzenia posiadania obywatelstwa polskiego - mówił sędzia Chlebny.
ZOBACZ: Dziecku ze związku jednopłciowego odmówiono wydania aktu urodzenia. Interwencja RPO
Kolejna sprawa dotycząca dziecka posiadającego dwie matki
W podobnej sprawie interwencję w listopadzie podjął Rzecznik Praw Obywatelskich. Pani Katarzyna związała się z obywatelką Irlandii. W 2018 r. urodziła córkę i zwróciła się do Urzędu Stanu Cywilnego w Krakowie o transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia dziecka. W kwietniu 2019 r. spotkała się z odmową. - Urzędnicy uzasadnili, że odmowa spowodowana jest tym, że w dokumencie jako rodzice figurują dwie kobiety. Dziecko, obywatelka Polski, jest teraz bezpaństwowcem - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich.
Skarga pani Katarzyny, to kolejna podobna sprawa, która dotyczy odmowy wydania aktu urodzenia przez krakowski Urząd Stanu Cywilnego.
Kiedy poprzednio USC odmówił transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia i wpisania dziecka do polskich ksiąg stanu cywilnego, co w konsekwencji uniemożliwiło wydanie polskiego dokumentu tożsamości i nadania numeru PESEL, sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA wydał precedensowy wyrok w październiku 2018 r.
ZOBACZ: Irlandia Płn. liberalizuje aborcję i zalegalizuje małżeństwa jednopłciowe
Druga matka wpisana w rubrykę "adnotacje"
NSA w precedensowym wyroku z 10 października 2018 r. uznał, że wobec obowiązku transkrypcji, aby obywatel RP mógł dostać dokument tożsamości, nie może być mowy o "klauzuli porządku publicznego".
- Nie można uciekać od rozwiązania problemu, bo mamy do czynienia z dyskryminacją małoletniego obywatela RP - mówił sędzia. Powołał się m.in. na Konwencję o prawach dziecka i na Kartę Praw Podstawowych UE.
Po wyroku NSA kierownik krakowskiego USC wpisał dziecko do ksiąg. Wypełnił rubrykę "matka", a rubrykę "ojciec" pozostawił pustą, wpisując drugą matkę w rubryce "adnotacje".
Pani Katarzyna nie odwołała się od tej decyzji. Wystąpiła zaś o pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich. Argumentowała, że jej dziecko od urodzenia nie ma żadnego dokumentu tożsamości. Irlandzki urząd paszportowy uznał bowiem, że dziecku nie przysługuje irlandzkie obywatelstwo, a tym samym paszport tego państwa.
ROP: decyzja niezgodna m.in. z konstytucją i Konwencją o prawach dziecka
Decyzja kierownika USC sprawiła, że kobieta nie może też skutecznie wnioskować o polski paszport, gdyż do złożenia wniosku niezbędne jest dołączenie odpisu polskiego aktu urodzenia.
ZOBACZ: Prawo nie zabrania "instytucjonalizacji statusu związków jednopłciowych". "Przełomowa opinia sądu"
"Obywatelka Polski funkcjonuje obecnie de facto jako bezpaństwowiec"
"Dziecko, obywatelka Polski, funkcjonuje de facto jako bezpaństwowiec i nie może opuścić terytorium innego państwa, w którym przebywa od chwili urodzenia" - napisał RPO Adam Bodnar w skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wskazał na niezgodność zaskarżonej decyzji z konstytucją, Konwencją o prawach dziecka i prawem europejskim.
Komentarze