Korwin-Mikke: PiS chce, by prawo działało wstecz ws. Banasia. To przerażające
- To mnie przeraża, że PiS mówi, że albo się zmieni ustawę, żeby pana Banasia odwołać, a może zmieni konstytucję, żeby pana Banasia odwołać. To jest coś przerażającego. Prawo ma działać wstecz - mówił w programie "Polska Wybrała" lider Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Według Roberta Telusa (PiS) Marian Banaś może podjąć decyzję o rezygnacji w kolejnych dniach.
CBA uważa, że Marian Banaś mógł "zataić faktyczny stan majątkowy oraz miał nieudokumentowane źródła dochodu". Biuro skierowało w piątek do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa NIK.
W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że zapoznał się z raportem CBA dotyczącym sprawy Mariana Banasia. - Doszedłem do przekonania, że wnioski z tego raportu powinny skłonić pana Banasia do podania się do dymisji - mówił, po czym dodał, że Banaś "powinien poddać się do dymisji jeszcze w piątek" - tak się jednak nie stało.
ZOBACZ: Witek o "planie B" ws. Banasia: nie będzie to wymagało zmiany konstytucji
"Nie ma informacji, że Banaś nie zrezygnuje"
- Fakty, które znamy w przestrzeni publicznej są dyskredytujące. I dalsze utrzymywanie pana Banasia na tym stanowisku, które - przypomnijmy - służby temu, aby chronić prawo i sprawdzać instytucje publiczne, czy tego prawa przestrzegają, jest niemożliwe - powiedział w "Polska Wybrała" Paweł Zalewski z Koalicji Obywatelskiej.
WIDEO: Janusz Koriwn-Mikke w "Polska Wybrała"
- W oświadczeniu NIK-u nie ma informacji, że nie Marian Banaś nie zrezygnuje ze stanowiska - powiedział z kolei Robert Telus (PiS).
Prowadzący program Wojciech Dąbrowski przypomniał treść oświadczenia NIK: "W związku z pojawiającymi się informacjami, jakoby prezes NIK złożył dymisję z zajmowanego stanowiska, informujemy, że decyzja taka nie zapadła".
- Nie zapadła dzisiaj. Proste. Wszystko jest w toku, toczy się historia, zobaczymy za chwile, zobaczymy jutro, zobaczymy w poniedziałek. Jeżeli są jakieś zarzuty, jakieś nieprawidłowości to niech to sąd sprawdzi, niech prokuratura sprawdzi - dodał Telus.
"PiS chciało przeczekać sytuację"
Według Jarosława Sachaja (Koalicja Polska, Kukiz'15) cała sytuacja była próbą "przeczekania sytuacji przez PiS". - Widocznie z sondaży wyszło, że jednak Polacy nie życzą sobie jednak takiej sytuacji i PiS wycofuje się - zauważył polityk.
Janusz Korwin-Mikke dodał, że PiS chce zmienić prawo w taki sposób, by "działało wstecz". - Jest bardzo niedobrze, że pan Banaś pozostanie dalej szefem NIK-u, ale jak się sam nie zmieni, to trudno - mówił lider Konfederacji.
ZOBACZ: "Decyzja taka nie zapadła". Oświadczenie NIK o dymisji prezesa Banasia
- Czy rzeczywiście prezes PiS nie ma wpływu na swojego człowieka? Czy ten człowiek ma jakieś dokumenty, jakieś rzeczy na polityków PiS, które ich tak obciążają, że się go obawiają? Czy korzystając z sytuacji PiS, nie chce tylnymi drzwiami spróbować wprowadzić zmian w konstytucji? - pytał z kolei Marcin Kulasek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Czytaj więcej