Uderzenie w nielegalny hazard. Przestępcy działali od czterech lat
Ponad 200 automatów do gier, gotówkę i rewolwer zarekwirowali funkcjonariusze CBŚP z Kielc oraz świętokrzyskiej i podkarpackiej KAS, rozbijając zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie podejrzani są o organizowanie nielegalnego hazardu. Podczas akcji zatrzymano 12 osób. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani mogli działać od 2015 roku.
Funkcjonariusze działający pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Krakowie, ustalili osoby podejrzane o przestępstwa skarbowe, głównie o organizowanie nielegalnego hazardu w kilku obiektach na terenie woj. świętokrzyskiego oraz podkarpackiego
Przeszukano 17 mieszkań podejrzanych i lokale z automatami
Czynności w śledztwie prowadzone są od wielu miesięcy. Podczas wspólnych działań Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Krajowej Administracji Skarbowej zabezpieczono na terenie podkarpacia ponad 60 automatów do gier oraz znajdujące się w nich pieniądze. Natomiast na terenie woj. świętokrzyskiego zabezpieczono 158 automatów do gier i przejęto gotówkę z maszyn.
Po zebraniu materiału dowodowego przygotowano akcję, podczas której zatrzymano 12 osób w wieku od 21 do 47 lat. Na terenie województw świętokrzyskiego, podkarpackiego i mazowieckiego przeszukano 17 miejsc zamieszkania podejrzanych oraz lokali z automatami, w których urządzano nielegalny hazard, zabezpieczając przy tym telefony komórkowe, rewolwer, automaty do gier hazardowych i dokumentację księgowo-finansową.
ZOBACZ: Mundurowi wkroczyli do 80 budynków. Rozbita mafia paliwowa
WIDEO: Prowadzący śledztwo podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania
Niewykluczone są kolejne zatrzymania
Prokuratura Regionalna w Krakowie przedstawiła zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przestępstwa określone w kodeksie karnym skarbowym.
Wobec sześciorga zatrzymanych sąd zastosował areszt tymczasowy na trzy miesięce, natomiast wobec pozostałych środki zapobiegawcze - poręczenia majątkowe, zakazy opuszczania kraju i dozory policyjne.
Prowadzący śledztwo podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i niewykluczone są kolejne zatrzymania.