Hamowanie gospodarki. Niepokojące dane GUS
Nasza gospodarka nadal rośnie, ale coraz wolniej. Możemy się niepokoić, bo GUS potwierdza, że w III kwartale 2019 r. PKB wzrósł o 3,9 proc. (najskromniej od 2016 r.). Mamy też jednak powody do zadowolenia - w Europie przegrywamy wyścig tylko z Węgrami.
Niespełna czteroprocentowy wzrost gospodarczy źle wygląda na tle wyników, które GUS ogłaszał na przełomie 2017 i 2018 r. Wtedy byliśmy zazwyczaj na pięcioprocentowych plusach.
Cały 2018 rok zakończyliśmy wzrostem o 5.1 proc. Prognozy na ten rok i kilka najbliższych są dużo gorsze. Komisja Europejska przewiduje, że PKB w Polsce wzrośnie w 2019 roku o 4,1 proc., a w 2020 i 2021 o 3,3 proc.
Będzie drożej
Spowolnienia gospodarczego spodziewa się także rząd Mateusza Morawieckiego, który choć podniósł akcyzę na papierosy i alkohol i choć szykuje się do innych zmian w podatkach i składach, to już ogłasza, że zagrożony jest ambitny plan osiągnięcia zrównoważonego budżetu w przyszłym roku.
Zobacz: minister gospodarki Niemiec spadł ze sceny
Najlepsza wiadomość ostatnich dni to rekordowo niska w Polsce stopa bezrobocia (w październiku 5 proc.). W zeszłym miesiącu nieźle wypadły też produkcja przemysłowa (+3,5 proc) i sprzedaż detaliczna (+5,4 proc.). Dużo gorzej było z produkcją budowlano-montażową, która zanotowała zaskakujący spadek o 4 proc.
Tylko za Węgrami
Pocieszające są jednak wyliczenia Eurostatu, który polski wzrost PKB w minionym kwartale szacuje trochę wyżej niż GUS, bo na 4 proc. W dodatku ze statystyk europejskich wynika, że ustępujemy pola tylko Węgrom, które wykonały skok o 4,8 proc. Za naszymi plecami są: Bułgaria (+3,7 proc.) i Litwa (+3,6 proc.).
Nadal mamy dużą przewagę nad najmocniejszymi gospodarkami Europy Zachodnie. Francja rozwija się w tempie 1,3 proc. Wielka Brytania idzie w górę o 1 proc., a Niemcy i Włosi notują wzrosty niespełna jednoprocentowe. Złe trendy w niemiecki przemyśle właśnie zostały wyhamowane, co jest nadzieją dla polskiej gospodarki.
Czytaj więcej
Komentarze