Zniszczone Okno Życia w Sandomierzu. Policja bada wątek kibiców
Ktoś wybił szybę i zniszczył klamkę w Oknie Życia przy ul. Opatowskiej w Sandomierzu. Sprawę na policję zgłosili pracownicy Caritasu. Funkcjonariusze nie wykluczają, że szybę mogli zniszczyć kibice, którzy wracali z meczu.
Okno Życia zostało uszkodzone w sobotę. - Gdy byłem na mszy w katedrze, ktoś - być może młodzi mężczyźni wracający z meczu - wybił szybę w Oknie Życia i uszkodził jego klamkę - powiedział portalowi echodnia.eu ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej.
Jak dodał duchowny, "przy temperaturach, jakie teraz panują, zostawienie dziecka w naszym Oknie Życia, jest jak zostawienie go na ławce".
Koszty naprawy wyniosą ok. 1200 zł.
Nad sprawą pracują sandomierscy policjanci.
ZOBACZ: Nieznani sprawcy zdewastowali Dom Samotnej Matki. Ukradli dziewięć baterii wannowych
Mecz w III lidze
- Zbieramy nagrania z monitoringu, nie tylko miejskiego, ale również z lokali w okolicy Okna Życia - powiedziała polsatnews.pl sierż. szt. Paulina Mróz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu. Zapytana, czy badany jest wątek kibiców, odpowiedziała, że funkcjonariusze nie wykluczają tego tropu. W sobotę w Sandomierzu rozegrano bowiem mecz piłkarski między miejscową Wisłą a Siarką Tarnobrzeg. Oba zespoły rywalizują w III lidze.
Według pierwszych relacji świadków, przed Oknem Życia miało dojść do przepychanki pomiędzy mężczyznami. Właśnie to miało doprowadzić do zniszczeń. Paulina Mróz powiedziała polsatnews.pl, że za wcześnie, aby mówić o przebiegu zdarzeń. Więcej wyjaśni monitoring.
Istnieje od 10 lat
Okno Życia przy ulicy Opatowskiej w Sandomierzu istnieje od 2009 roku. Wiosną 2015 roku zostawiono w nim pierwsze dziecko - dziewczynkę. W sierpniu 2019 roku ktoś zostawił w nim chłopca.
Czytaj więcej
Komentarze