Szkoła zabroniła 13-latce zagrać kolędę, bo była "zbyt religijna". Matka zagroziła pozwem
Szkoła w Kalifornii wycofała się z zajętego wcześniej stanowiska i pozwoli 13-latce zagrać na keyboardzie kolędę "Joy to the World". Wcześniej - jak informowała matka uczennicy - pieśń tę uznano za "zbyt religijną" i w zamian proponowano "Jingle Bells".
O wymianie maili, w której szkoła zakazała zagrania dziewczynce popularnej w protestanckich kościołach kolędy "Joy to the World" ("Raduj się, świecie") poinformowała jej matka Julianne Benzel. Sprawę opisuje m.in. portal Fox News.
Przedstawiciel szkoły South Sutter Charter School uznał początkowo, że wybór dziewczynki "będzie nie do zaakceptowania".
- Są w niej słowa, które mogą być uznane za religijne, takie jak "zbawiciel" czy "niebo". Ten utwór jest powszechnie uznawany za chrześcijański hymn i zwyczajowo wykonywany w okresie Bożego Narodzenia, by świętować narodziny Jezusa Chrystusa - argumentował swoją decyzję.
"Nasza chrześcijańska wiara jest atakowana w tym kraju"
Urzędnik zasugerował "Jingle Bells", utwór o "śniegu i dźwiękach wydawanych przez dzwoneczki u sań", który "nie będzie rozumiany religijnie".
Benzel zaznaczyła jednak, że jej córka nie zamierzała śpiewać, a jedynie zagrać kolędę na keyboardzie. - Jesteśmy zmęczeni (...) tym, że nasza chrześcijańska wiara jest atakowana w tym kraju - powiedziała.
ZOBACZ: "Kevin sam w domu" znów w Polsacie. Szykuje się uczta dla telewidzów
Gdy Benzel zagroziła szkole pozwem, placówka pozwoliła dziewczynce zagrać kolędę - informuje w środę portal Fox News. Dzień wcześniej podczas wiecu na Florydzie obronę tradycyjnych świąt deklarował prezydent USA Donald Trump, który mówił, że "niektórzy ludzie chcą zmienić nazwę Święta Dziękczynienia". - Każdy w tym pomieszczeniu kocha Święto Dziękczynienia. Nie wprowadzimy zmiany - obiecywał.
#WarOnThanksgiving
Media wskazują w tym kontekście, że Święto Dziękczynienia ma charakter świecki.
W reakcji na słowa Trumpa na Twitterze pod hashtagami #WarOnThanksgiving (ang. wojna ze Świętem Dziękczynienia) i #WhatLiberalsCallThanksgiving (ang. co liberałowie nazywają Świętem Dziękczynienia) internauci ironicznie przedstawiali swoje propozycje nowej nazwy dla obchodzonego w czwartek święta.
"Washington Post" odnotowuje, że deklaracja prezydenta "zaskoczyła osoby uznające się za liberałów, które utrzymują, że nie wiedzą o żadnych działaniach" dotyczących zmiany nazwy Święta Dziękczynienia.
Komentarze