Polka brutalnie pobita przez migrantów we Włoszech. Chcieli od niej 20 euro

40-letnia Polka została zaatakowana na dworcu w Rimini przez dwóch - jak sama sądzi - migrantów z Afryki Północnej. Mężczyźni chcieli ją zmusić do oddania 20 euro. - Zadali mi dwa lub trzy ciosy w twarz i głowę - mówiła pani Violetta lokalnym mediom. Kobieta zalana krwią zdołała się podnieść z chodnika i uciec.
Do napaści doszło ok. godz. 7, kiedy Polka wyszła z hotelu, w którym nocowała. Do Rimini przyjechała w poszukiwaniu pracy w branży turystycznej, w piątek miała odwiedzić potencjalnych pracodawców.
ZOBACZ: Ciało 44-letniej Polki znaleziono na chodniku w Palermo
- Kiedy tylko postawiłam stopę na chodniku, zbliżyli się do mnie dwaj czarnoskórzy chłopcy, myślę, że byli to przybysze z Afryki Północnej, bardzo młodzi, mieli najwyżej dwadzieścia lub dwadzieścia pięć lat - relacjonowała mediom pani Violetta.
"Zadali mi dwa lub trzy ciosy w twarz i głowę"
Najpierw kazali kobiecie oddać im pieniądze. Zastrzegli, że nie chcą drobnych, ale 20, a najlepiej 50 euro. Kiedy odmówiła, jeden z napastników zaczął wyrywać jej torbę. Doszło do szarpaniny. Wówczas została zaatakowana. - Zadali mi dwa lub trzy ciosy w twarz i głowę - opowiadała.
- Bardzo się bałam i czułam silny ból - mówiła 40-latka. Kiedy po serii uderzeń w twarz, upadła na chodnik, rabusie nadal ją atakowali. Znalazła jednak dość siły, by wstać i uciec. Dwaj napastnicy zbiegli.
ZOBACZ: Rumun zgwałcił bezdomną Polkę we Włoszech
Polka trafiła do szpitala Infermi w Rimini. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Rabusiów poszukuje włoska policja.
Czytaj więcej