Z każdym dniem nabiera sił
Ostatecznie ktoś przeciął linkę, a wyczerpane i zamęczone zwierzę wróciło do domu.
Max musiał pilnie przejść operację. Na szczęście z dnia na dzień jego stan się poprawia - przybiera na wadze, a jego rany szybko się goją. Lekarz podkreśla, że mimo tego co przeszedł, Max nie boi się ludzi.
Historia psa wstrząsnęła internautami - post przychodni weterynaryjnej ma już ponad tysiąc udostępnień. Trwa szukanie oprawcy Maksa. Jak tłumaczy nam Artur Różycki, dużo osób z okolic Godzięcina trudni się kłusownictwem. - Chcemy nagłośnić tę sprawę, bo mieszkańcy liczą na to, że proceder się skończy, a policja wreszcie zrobi z tym porządek i wskaże sprawcę - dodaje.
We wtorek lekarz weterynarii złożył w tej sprawie zawiadomienie na policję.
Czytaj więcej
Komentarze