Lubnauer: mam wrażenie, że pan Jaśkowiak ma ochotę zostać kandydatem Lewicy
Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak jest przychylny małżeństwom jednopłciowym, a w Polsat News przyznał ostatnio, że rozumie decyzje osób decydujących się na eutanazję. - Chyba pomylił prawybory. Mam wrażenie, że pan prezydent Jaśkowiak ma ochotę zostać kandydatem Lewicy - powiedziała Katarzyna Lubnauer (KO) w programie "Wydarzenia i Opinie".
- Jeśli chodzi o kwestię eutanazji, to potrafię zrozumieć kogoś, kto cierpi na chorobę nowotworową, gdzie nie ma żadnych możliwości, by się wyleczyć. Medycyna potrafi nam przedłużać życie, ale nie zawsze potrafi nam przedłużyć to życie, tak jak to chcemy - powiedział prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie "Grarffiti". Zaznaczył, że każdy przypadek jest indywidualny i rozumie zarówno drugą, jak i drugą stronę.
Katarzyna Lubnauer przyznała w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że wiele poglądów Jacka Jaśkowiaka jest jej bliskich. - Jestem dość liberalna światopoglądowo - mówiła w programie "Wydarzenia i Opinie. - Natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że wybory prezydenckie wygrywa się pewnym umiarkowaniem - dodała.
ZOBACZ: "Ludzie mnie znają. Chcę to wykorzystać" - Donald Tusk o nowym ruchu politycznym
"Andrzej Duda jest dobrym kandydatem, ma się czym pochwalić"
Zdaniem liderki Nowoczesnej należy pamiętać, że w wyborach "trzeba pozyskać wyborcę lewicowego, jak i tego centrowego".
Dla Piotra Fogiela z (PiS) nie ma znaczenia, kto będzie kandydatem opozycji w wyborach prezydenckich. - Przyjmiemy w kampanii każdego przeciwnika, którego opozycja zdecyduje się wystawić przeciwko Andrzejowi Dudzie - tak odpowiedział na pytanie dziennikarza, który z kandydatów sprawiłby Andrzejowi Dudzie więcej trudności - Małgorzata Kidawa-Błońska czy Jacek Jaśkowiak.
- Każdego będziemy szanować i poważnie traktować - zapewniał polityk PiS. Przyznał także, że prezydent Andrzej Duda stratuje z bardzo dobrej pozycji. - Po drugie uważam, że jest dobrym kandydatem, który ma się czym pochwalić - dodał.
ZOBACZ: Kidawa-Błońska: "jestem twarda"; "rozmawiałam z Putinem"
Odmiennego zdania była Katarzyna Lubnauer, która stwierdziła również, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie oczekuje - jako kobieta - "żadnych forów ani opieki ze strony Andrzeja Dudy.
- Dotychczas liderzy PiS bali się jakichkolwiek debat - zauważyła posłanka i przypomniała, że w kampanii wyborczej do parlamentu ani Jarosław Kaczyński, ani Mateusz Morawiecki nie chcieli wystąpić w debacie z Kidawą-Błońską.
"Parasol nad brunatnymi siłami"
Prokuratura w Katowicach umorzyła śledztwo w sprawie manifestacji w listopadzie 2017 r., której uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Europosłowie PO-PSL zapowiedzieli zaskarżenie tej decyzji.
- Parasol nad brunatnymi siłami - tak decyzję prokuratury oceniła w "Wydarzeniach i Opiniach" posłanka Koalicji Obywatelskiej. - Nikt nie ma wątpliwości, że PiS doczekał do wyborów. Prokuratura jest w pełni polityczna pod kontrolą Zbigniewa Ziobry - dodała.
Zdaniem Lubnauer PiS postanowił wykonać gest w stosunku do sił narodowo-nacjonalistycznych. Uzasadniła to tym, że: - PiS się boi, że po prawej stronie wyrosła im Konfederacja, że narodowe nastroje są dość silne.
- Co będzie następne? Teraz wieszanie portretów, za chwilę wieszanie kukieł, a później akty przemocy w stosunku do ludzi? - zastanawiała się liderka Nowoczesnej komentując decyzję prokuratury.
ZOBACZ: "Nie możemy tego tak zostawić", "Straszna dwulicowość". Komentarze po decyzji ws. szubienic
"Nikt nad nikim parasola nie roztacza"
- Nikt nad nikim parasola nie roztacza - przekonywał Radosław Fogiel. Zapewniał, że prokuratura nie jest politycznie podległa. - Prokuratorzy wydają swoje decyzje - mówił.
Przypomniał, że "jak dotąd jedyną ofiarą mordu politycznego był działacz PiS". A kiedy Lubnauer przypomniała o zabójstwie Pawła Adamowicza Fogiel odparł: - Tam trwają jeszcze rozstrzygnięcia.
Bogdan Rymanowski zapytał polityka PiS, czy byłby za umorzeniem, gdyby na portretach były podobizny Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy. - To szersza sprawa - odparł Fogiel. Przypomniał o marszu z 2009 r., na którym zwolennicy PO nieśli podobiznę Lecha Kaczyńskiego na szubienicy i o tym, że prokuratura również tym się nie zajęła.
- Agresja w życiu publicznym jest jak najbardziej godna potępienia. Ale warto wczytywać się w komunikat prokuratury - mówił przedstawiciel obozu rządzącego. Zwrócił uwagę, że prokuratur "z punktu widzenia etycznego i moralnego uznała wydarzenie (zawieszenie podobizn europosłów opozycji na szubienicach - red.) za niedopuszczalne, ale nie dopatrzono się tam przestępstwa".