ZOBACZ: Zmiany w akcyzie. Sejmowa komisja chce, by objęły także płyn do e-papierosów
Uniemożliwienie przepływu powietrza
Jak wskazano w miesięczniku "Medycyna Praktyczna" choroba polega na przewlekłym zapaleniu ściany oskrzelika ze znacznym jej pogrubieniem, tworzeniem się w ich wnętrzu guzków zapalnych, a w konsekwencji znacznym zwężeniu lub nawet całkowitym zamknięciu światła oskrzelika, co utrudnia lub uniemożliwia przepływ powietrza w drogach oddechowych i prowadzi do duszności.
Często choroba jest konsekwencją dostania się do dróg oddechowych substancji toksycznych, np. wdychanie diacetylu - substancji obecnej w płynach do e-papierosów.
ZOBACZ: Minister rozwoju: Polska jednym z krajów UE o najniższych akcyzach na papierosy i alkohol
"Skutki nowotworowe"
Ekspert zaznaczył, że poza wymienionymi skutkami nagłymi pozostają także skutki odległe, jak rozwój POChP, czyli przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, która zajmuje 4. miejsce wśród przyczyn zgonów. - Przy POChP niszczy się serce, a wszystko na to wskazuje, że możemy mieć do czynienia także ze skutkami nowotworowymi - dodał Michał Sutkowski.
- Ryzyko zdrowotne wynikające ze stosowania e-papierosów jest ogromne. Istnieją przypadki zatruć płynem do e-papierosów u dzieci i dorosłych. Nie ma substancji, która nie miałaby charakteru toksycznego - mówił w poniedziałek Główny Inspektor Sanitarny Jarosław Pinkas. Jak dodał, w USA odnotowano 47 przypadków zgonów spowodowanych stosowaniem e-papierosów.
Z badania Kantar dla GIS wynika, że codziennie tytoń pali 21 proc. Polek i Polaków (24 proc. mężczyzn i 18 proc. kobiet). Liczba palaczy w ostatnich latach systematycznie spada - w roku 2017 paliło 24 proc. Polaków, a w 2011 - 31 proc. Z kolei do używania e-papierosów przyznaje się 1 proc. Polek i Polaków, a 4 proc. przyznaje, że używała ich przynajmniej raz.
ZOBACZ: Papierosy za 400 tys. zł w skrytkach w dachu naczepy-chłodni
Przekonanie o mniejszej szkodliwości e-papierosów
Osoby używające e-papierosów wskazywały, że decydują się na to m.in. ze względu na modę (34 proc. mężczyzn i 17 proc. kobiet), z powodu przekonania o ich mniejszej szkodliwości od tradycyjnych papierosów (18 proc. mężczyzn i 15 proc. kobiet), z powodów finansowych (14 proc. mężczyzn i 15 proc. kobiet) oraz z chęci rzucenia palenia tradycyjnych papierosów (13 proc. mężczyzn i 14 proc. kobiet).
58 proc. badanych uważa, że e-papierosy wywołują poważne choroby, 14 proc. nie zgadza się z tą opinią. Zdania na ten temat nie ma 28 proc. badanych.
Czytaj więcej
Komentarze