"Najwięcej błędów mogli popełnić posłowie PiS". Rozenek o anulowanym głosowaniu
- Wiemy, że głosowanie dot. wyboru nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa się zakończyło, ponieważ wiceszef Kancelarii Sejmu powiedział marszałek Elżbiecie Witek, że wszyscy posłowie zakończyli głosowanie. Wyniki powinny zostać wyświetlone - mówił w programie "Polska Wybrała" Andrzej Rozenek z Lewicy.
W czwartek w Sejmie odbyło się głosowanie w sprawie wyboru przez Sejm posłów-członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie to zostało - decyzją marszałek Sejmu - anulowane i następnie odbyło się powtórne. Witek uzasadniała tę decyzję tym, że są posłowie, którzy zgłaszają problemy z systemem do głosowania.
Posłowie opozycji w związku z tym, że nie podano wyników pierwszego głosowania i zarządzono powtórne, ocenili, że doszło do oszustwa. Złożono w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury oraz wniosek o odwołanie marszałek Sejmu.
Andrzej Rozenek podkreślił w sobotę w "Polska Wybrała", że siedzący obok Witek wiceszef Kancelarii Sejmu, który odpowiada za kwestie techniczne potwierdził, że posłowie zakończyli głosowanie. - Powinny być wyświetlone wyniki, a nie zostały wyświetlone i w tym jest problem - powiedział.
ZOBACZ: Sejmowe głosowanie ws. KRS. Poseł prawicy: marszałek Witek popełniła błąd
Jak dodał, "najprawdopodobniej najwięcej błędów popełnili posłowie PiS". Stąd - jego zdaniem - mogła zapaść decyzja o "anulowaniu" głosowania.
- Nikt by nie miał pretensji, jakby marszałek zarządziła reasumpcję głosowanie w oparciu o wniosek 30 posłów PiS. Byłoby to zgodne z regulaminem, ale poszli na skróty - ocenił.
"Obiecywała, że będzie nowa jakość"
Dariusz Klimczak z PSL powiedział, że w trakcie głosowania zgłaszano problemy techniczne, ale marszałek na nie nie reagowała. - Dopiero jak się dowiedziała, że PiS przegra to głosowanie, to wszystkich zbulwersowało - dodał.
Elżbieta Gapińska (KO) podkreślała z kolei, że marszałek Witek obiecywała, że będzie "nowa jakość w Sejmie" i że "będzie szanowała opozycję". - Kolejny raz widać, że tak się nie dzieje. Widać, że jest na zlecenie polityczne. Jest nagranie, jak jedna z posłanek mówi, że trzeba anulować głosowanie, bo będzie zły wynik - dodała.
WIDEO: Fragment programu "Polska Wybrała".
ZOBACZ: Sejmowe głosowanie ws. KRS. Jest komentarz prezesa PiS
Jan Dziedziczak (PiS) przekonywał, że posłanka ta była "zatroskana, rozemocjonowana" i że nie ma doświadczenia parlamentarnego. Gapińska przekonywała, że jest inaczej, bowiem Joanna Borowiak, która miała wypowiadać te słowa, jest posłanką od 2015 roku.
Konrad Berkowicz z Konfederacji ocenił natomiast, że nawet jeśli PiS przegrałoby głosowanie, należało pokazać jego wynik i pozwolić na reasumpcję. - Nie zrobiono tego, bo bano się wydźwięku propagandowego - powiedział.
Program prowadził Wojciech Dąbrowski.
Czytaj więcej