Kenia: 34 osoby zginęły w powodziach
34 osoby zginęły w sobotę w powodziach w Kenii, 29 z nich zmarło w wyniku osunięcia się ziemi - poinformował kenijski minister spraw wewnętrznych Fred Matiangi. Powodzie spowodowane są ulewnymi deszczami, które nawiedziły zachodnią część kraju.
Domy zostały zmyte w nocy z piątku na sobotę przez silne opady w hrabstwie West Pokot, położonym ok. 350 km na północny zachód od Nairobi. Pracownicy Czerwonego Krzyża zgłosili osuwiska w różnych częściach hrabstwa i powiedzieli, że wysłano tam ekipy ratunkowe.
Pięć osób zginęło, kiedy ich samochód został porwany przez wodę z rzeki, która wystąpiła z brzegów. Do tragedii doszło na drodze między miastami Kitale i Lodwar.
ZOBACZ: Zawaliła się prowizoryczna klasa szkolna w Kenii. Zginęło siedmioro dzieci
Starty nie zostały oszacowane
Szef MSW przekazał, że do pomocy poszkodowanym rząd skierował śmigłowce. Nie wiadomo, jak wielkie są skutki klęski - zaznaczył.
W związku z większymi niż zazwyczaj opadami w ostatnim czasie powodzie dotknęły ponad milion ludzi w Afryce Wschodniej. W ciągu 1,5 miesiąca w wyniku powodzi zginęło tam już 72 ludzi.
Czytaj więcej
Komentarze