Uderzał toporem w tył głowy i w twarz. Później podpalił ciało żony
Zajechał drogę, wyskoczył z auta, wybił szybę toporem, a następnie kilkakrotnie uderzył nim żonę w głowę. Gdy kobieta wpadła do rowu podpalił jej ciało, a następnie jej samochód. Po dokonaniu zbrodni mężczyzna pojechał do pracy. Tam został zatrzymany. Prokuratura twierdzi, że zrobił to z zazdrości. Do zdarzenia doszło pod Płońskiem (Mazowieckie).
- Mężczyzna zaczaił się na kobietę w krzakach. Wybił szybę w jej samochodzie, a gdy ta zaczęła uciekać, ciężko ją ranił. Następnie podpalił jej ciało i pojazd. Prokuratura twierdzi, że zrobił to z zazdrości - informuje reporter Polsat News Dawid Styś. Jak dodaje, sprawca może zostać uznany z niepoczytalnego, ponieważ podczas przesłuchania twierdził, że nie pamięta części wydarzeń.
Wideo: zaatakował żonę toporem, a później podpalił
- Prokuratura przedstawiła sprawcy najpoważniejszy zarzut, czyli zabójstwa. Mężczyźnie grozi od 8 lat więzienia do dożywocia - powiedziała Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku.
Przyznał się
Zatrzymany miał podjąć próbę zatuszowania zbrodni. Do zdarzenia doszło we wsi Kraszewo-Sławęcin niedaleko Płońska. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Płońsku wydał decyzję o aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.
Czytaj więcej