Wielkie serce internautów
Koszt zabiegu został wyceniony na 4 tysiące złotych. Do tego trzeba doliczyć koszt rehabilitacji zwierzęcia. Dopiero po jej pomyślnym zakończeniu pies będzie miał szansę wrócić do służby w ratownictwie.
Koszty leczenia zwierzęcia zazwyczaj pokrywa opiekun. Jednak Jazłowiecki nie ma pieniędzy, aby zapłacić za operację i rehabilitację swojego podopiecznego. Dlatego o pomoc poprosił internautów.
Los psa nie był ludziom obojętny. Cel zbiórki został osiągnięty po 18 godzinach od jej założenia na popularnym portalu internetowym. Zebrana kwota już dwukrotnie przekroczyła oczekiwania opiekuna psa-ratownika i wyniosła ponad 11 tysięcy złotych.
- Zaskoczenie ogromne, ponieważ ja sobie wyznaczyłem kwotę, żeby chociaż mieć na pierwszą wizytę. To będą zabiegi, to będzie fizjoterapia, ja nie wiem, ile to może ostatecznie kosztować - powiedział opiekun Sajgona.
Teraz Arkadiusz Jazłowiecki ma nadzieję, że operacja się powiedzie, a rehabilitacja sprawi, że dzielny pies szybko odzyska siły i wróci do pracy.
Czytaj więcej
Komentarze