Goście "Wydarzeń i Opinii" byli pytani o głosowanie w Sejmie ws. wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa. Pierwsze z głosowań zostało przerwane przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Marszałek zapytała czy nowi posłowie mają problem z głosowaniem. Z nagrania na stronie Sejmu wynika, że do marszałek podeszła posłanka, która powiedziała, że "jest problem". Marszałek zapytała czy anulować głosowanie. Na sali pojawiły się głosy, żeby nie anulować. Na nagraniach na stronie internetowej Sejmu słychać też kobiecy głos: "Trzeba anulować, bo my przegramy, za dużo osób (...)". Po ponownym głosowaniu posłowie opozycji skandowali "oszustwo".
- Moglibyśmy takie głosowanie odbyć w kilkadziesiąt minut. Głosowania były zaplanowane na dwie godziny, a siedzieliśmy cztery. Ze względu na różne wybryki koleżanek i kolegów. Nie jest łatwo zapanować nad prawie 500 ludźmi, gdzie ktoś wyskakuje z kartą z napisem "Hańba" - zapewnił Michał Wójcik.
ZOBACZ: Terlecki o głosowaniu ws. KRS: wyszło niezręcznie, ale postąpiłbym tak samo
- To jest fałszerstwo. To co się stało przy głosowaniu ws. KRS jest zwykłym przekrętem i dokonało się, na sali plenarnej polskiego Sejmu. Chcę naszym rodakom powiedzieć, że PiS zabiera nam marzenia o Polsce europejskiej. PiS przesuwa nas na wschód, na Białoruś, gdzieś do Kazachstanu, albo do Ameryki Południowej. To sytuacja niebywała. Odbywa się normalnie głosowanie, a urzędnicy Kancelarii Sejmu ostrzegają marszałek, że trzeba pokazać głosowania. Marszałek Sejmu anuluje głosowanie ponieważ prezes partii mówi "anuluj" - powiedział Witczak.
Poseł PO dodał, że nie pokazano wyników głosowania, ponieważ PiS bało się, że je przegrało, a głosowanie w polskim Sejmie jest "twarde". - Nawet ci posłowie, którzy pomyli się w głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu mogą publicznie powiedzieć, że się pomylili. Natomiast ich głosowanie nie jest w żaden sposób zmienione - dodał Witczak.
Michał Wójcik zapewnił, że głosowanie zostało powtórzone z powodu z dwóch niedziałających czytników. - Takie sytuacje zdarzały się też w poprzednich kadencjach. Marszałek ma siedzieć łaskawie i czekać, aż 30 osób złoży mu wniosek o reasumpcję głosowania. To są normalne rzeczy - mówił wiceminister.
Dotychczasowe odcinki programu można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze