Ponieważ usterka zagrażała bezpieczeństwu przewożonych osób, pojazd został wycofany z ruchu. Kierowcę autobusu ukarano mandatem.
ZOBACZ: Wypadek autobusu z dziećmi niedaleko Kozienic. Kilkanaście rannych osób
Z konsekwencjami finansowymi musi się też liczyć przewoźnik oraz osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie, wobec których wszczęto postępowanie administracyjne. Przewoźnikowi grozi 2 tysiące złotych kary, a zarządzającemu grzywna w wysokości 500 złotych.
Firma transportowa, do której należał pojazd, podstawiła zastępczy, sprawny technicznie autobus, który przewiózł dzieci do celu.
W trakcie jazdy omal się nie rozpadł
Mimo, że na polskich drogach jest coraz więcej kontroli, a przeglądy techniczne pojazdów stają się coraz bardziej rygorystyczne, ciągle jeszcze można znaleźć prawdziwe jeżdżące wraki.
Samochód w takim własnie stanie zatrzymali do kontroli policjanci jeleniogórskiej drogówki (woj. dolnośląskie). Stan techniczny busa marki peugeot już z daleka budził ich zastrzeżenia.
Samochód miał liczne usterki, elementy konstrukcyjne pojazdu były tak skorodowane, że w trackie jazdy omal się nie rozpadł. Podczas kontroli okazało się, że bus miał też niesprawne oświetlenie oraz budził zastrzeżenia co do emisji spalin.
Auto nie posiadało badań technicznych od 7 miesięcy, a dowód rejestracyjny został zatrzymany osiem miesięcy temu z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa.
Mimo tego 26-letni kierowca przewoził w samochodzie dwóch pasażerów. Został więc ukarany mandatem a samochód trafił na lawetę.
Czytaj więcej
Komentarze