Czarzasty: gdybym wiedział, że Piotrowicz jest w PZPR, to bym z niej wystąpił
- Małgorzata Kidawa-Błońska to ciekawa postać. Co prawda obraziła elektorat Lewicy, ale wybaczyliśmy z uśmiechem, przeprosiła. Faktycznie przypomniała sobie, że (w wyborach prezydenckich - red.) będzie głosowało 2 mln ludzi - mówił w "Gościu Wydarzeń" Włodzimierz Czarzasty. Przewodniczący SLD zapewnił jednak, że to kandydat Lewicy przejdzie do drugiej tury wyborów prezydenckich.
Małgorzata Kidawa-Błońska będzie miała przeciwnika w prawyborach Koalicji Obywatelskiej, które wyłonią kandydata na prezydenta Polski. Będzie nim prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który w środę nieoczekiwanie ogłosił swoją decyzję.
"Zgłaszanie kandydatur to nie wyścig"
Włodzimierz Czarzasty na antenie Polsat News był pytany, czy Jacek Jaśkowiak mógłby być w SLD. - Mógłby być, ale nie jest posłem. Wszystkich mądrych zapraszam do ugrupowania - zapewnił lider Lewicy.
ZOBACZ: "Zaważyła odpowiedzialność za państwo". Jaśkowiak tłumaczy decyzję o starcie w prawyborach
Na pytanie, czy poparłby Jaśkowiaka w wyborach prezydenckich, wicemarszałek Sejmu odpowiedział, że w drugiej turze wyborów prezydenckich będzie wspólny kandydat bądź kandydatka Lewicy.
- Nie wiem, czy nasz kandydat, bądź kandydatka była badana w poważnych sondażach prezydenckich. Zgłaszanie kandydatów w wyborach nie jest wyścigiem. Widziałem premierów z Krakowa, czy chociażby Małgorzatę Kidawę-Błońską, którzy w ostatnich wyborach już byli premierami, a nawet w większości w Sejmie, te ugrupowania nie dostały - tłumaczył Czarzasty.
- Mamy jasno określony plan. Mieliśmy plan w wyborach parlamentarnych - dogadaliśmy się. Potem wszyscy mówili "nie stworzą klubu" - stworzyliśmy klub. Potem wszyscy mówili, że wszystko rozsypie się przy głosowaniach ws. 30-krotności (zniesienia limitu składek ZUS - red.) - nic się nie rozsypało. W tej chwili bierzemy się za dwie rzeczy - harmonogram ustaw, które będziemy zgłaszali w Sejmie oraz decyzję ws. kandydata na prezydenta - mówił lider Lewicy.
WIDEO: Włodzimierz Czarzasty w programie "Gość Wydarzeń". Zobacz całą rozmowę
Pytany kiedy zapadnie decyzja ws. kandydata Lewicy, Czarzasty odpowiedział, że "na pewno" poznamy jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia.
"Wystąpienie Zandberga przygotowywały trzy partie"
Czarzasty zapewnił, że zarówno Partia Razem, Wiosna i SLD chcą wyłonić jednego kandydata, który będzie odpowiadał wszystkim ugrupowaniom.
- Zobaczy pan, jak ta trójka liderów, te trzy ugrupowania będą współpracowały. Jeden kandydat będzie "świecił twarzą". a dwóch pozostałych, albo trzech pozostałych będzie na zapleczu i będzie pracowało, bo to daje efekty - mówił Czarzasty do prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego.
ZOBACZ: Zandberg: premier zrzucił maskę i pokazała się stara twarz, twarz premiera-bankstera
Lider SLD odniósł się do wystąpienia Adriana Zandberga po expose premiera Mateusza Morawieckiego. - Wystąpienie Adriana Zandberga, przygotowywały trzy partie i specjaliści. Prace nad nim trwały tydzień - ujawnił Czarzasty. Wicemarszałek zapewnił, że "dokładnie przewidzieli to co mówił premier Morawiecki".
- Rozpisaliśmy też bardzo dokładnie całe przemówienie Grzegorza Schetyny i przygotowaliśmy dobre przemówienie. Zyskała na tym Lewica - dodał lider Lewicy.
"Nie zagłosuję za Piotrowiczem"
W czwartek Sejm wybierze sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Kandydaci zgłoszeni przez PiS to Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz.
Włodzimierz Czarzasty na antenie Polsat News zapewnił, że nie zagłosuje na Stanisława Piotrowicza. Bogdan Rymanowski przypomniał, że obydwaj panowie należeli do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
- Jakbym wiedział, że pan Piotrowicz jest w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej to bym z niej wystąpił - mówił przewodniczący SLD.
Bogdan Rymanowski przypomniał, że Czarzastemu za czasów PRL-u nie przeszkadzała postać generała Włodzimierza Jaruzelskiego, ale Stanisław Piotrowicz "już tak".
- Generał Jaruzelski mi nie przeszkadzał, dlatego że miał dobre i złe strony. Do tych dobrych zaliczam pierwszą armię Ludowego Wojska Polskiego i Okrągły Stół. Zawsze będę mówił o polskiej transformacji, jako tej rozsądnej. Do złych natomiast zaliczam natomiast 1968 r. i to co stało się ze środowiskiem żydowskim (Marzec '68) i rok 1970 (wydarzenia grudniowe) - mówił Czarzasty.
Najwyższa emerytura - 15 tys. 600 złotych
Czarzasty był pytany o pomysł Lewicy zakładający wprowadzenie maksymalnej emerytury stanowiącej sześciokrotność najwyższej pensji.
ZOBACZ: Premier zapowiada oszczędności. "Mniej biurokracji i cięcia wydatków"
- Lewica chciałaby, żeby 2 mln ludzi miało podwyżki emerytury najniższej do 1600 złotych, w tym kobiety, co jest bardzo ważne, bo jest duża różnica. To podwyżka o 500 złotych.Lewica chciałaby też, by najwyższa emerytura wynosiłaby 15 600 złotych - zapewnił Czarzasty.
- Zawsze socjaldemokracja uważała, że ludzie zarabiający dużo powinni płacić wyższe podatki, a ludzie zarabiający mało powinni płacić mniejsze podatki, albo w ogóle nie płacić podatków - stąd kwota wolna od podatku - mówił wicemarszałek Sejmu.
Czytaj więcej