Premier: Piotrowicz w pierwszych latach stanu wojennego zachowywał się przyzwoicie
- My nie odcinamy od nas ludzi, którzy chcą reformować Polskę, nikomu tego prawa nie odmawiamy - mówił premier Mateusz Morawiecki w "Gościu Wydarzeń", pytany o kandydaturę Stanisława Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Premier zapewnił, że zapoznał się z działalnością byłego prokuratora PRL-u.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka pozytywnie zaopiniowała w środę wieczorem kandydatury Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Przed posiedzeniem komisji wycofano kandydaturę Roberta Jastrzębskiego. Wcześniej w piątek wycofano kandydaturę Elżbiety Chojny-Duch.
ZOBACZ: Kandydatury Piotrowicza i Pawłowicz z pozytywną opinią sejmowej komisji sprawiedliwości
- Różne kandydatury pojawiają się, są omawiane. Okazuje się, że jest coś możliwe, a coś jest niemożliwe. To normalna praktyka w demokracji - mówił premier Mateusz Morawiecki w "Gościu Wydarzeń", pytany przez Bogdana Rymanowskiego o wycofane kandydatury.
"Nie skreślam człowieka"
Pytany, dlaczego PiS popiera Stanisława Piotrowicza - byłego prokuratora za czasów PRL i członka PZPR - Morawiecki przypomniał, że pod koniec epoki Edwarda Gierka w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej było ok. 3 mln osób.
WIDEO: premier Morawiecki o Piotrowiczu
- My nie odcinamy od nas ludzi, którzy chcą reformować Polskę, kochają Polskę, nikomu tego prawa nie odmawiamy. Co do Stanisława Piotrowicza - zapoznałem się z jego działalnością w pierwszych latach stanu wojennego. Rzeczywiście był prokuratorem, ale w tych sprawach, które przez jego ręce przechodziły zachował się przyzwoicie - mówił Morawiecki.
ZOBACZ: PiS zgłosiło kandydatury do Trybunału Konstytucyjnego. Jest zaskoczenie
- Ponieważ to bardzo dokładnie sprawdziłem, to nie skreślam człowieka - dodał premier.
- Pewnie, że bym chciał, żeby wszyscy byli patriotami po 1945 r., po 1981 r. i żeby zero ludzi należało do PZPR-u, ale rzeczywistość była inna - dodał Morawiecki.
Czytaj więcej