Pracownice teatru oskarżają dyrektora Bagateli o molestowanie. Trwają przesłuchania
Krakowski sąd przesłuchuje w środę dwie kobiety, które oskarżają dyrektora Teatru Bagatela Henryka Jacka Schoena o molestowanie i mobbing. Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowska prokuratura okręgowa.
Informację o środowych przesłuchaniach przekazał rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko. - W dniu dzisiejszym są przesłuchiwane dwie osoby, a kolejne będą przesłuchiwane w następnych dniach, w terminach uzgodnionych z pokrzywdzonymi osobami - podał Hnatko.
W obecności psychologa
Ze względu na charakter sprawy pokrzywdzone - w obecności psychologa - przesłuchuje sąd. Dzięki temu nie będą one musiały być przesłuchiwane przed sądem ponownie, w sytuacji, gdyby wniesiony został akt oskarżenia. W ubiegłym tygodniu w prokuraturze przesłuchano już - w charakterze świadka - pierwszą z poszkodowanych. Jak informowała prokuratura, przesłuchanie pozwoliło na "poznanie relacji i stosunków, jakie panowały pomiędzy dyrektorem a pracownikami teatru". Uzyskano również informacje o świadkach incydentów, do których miało dochodzić w tej instytucji. Z zeznań kobiety wynika, że do nadużyć w teatrze dochodziło od ok. 20 lat.
ZOBACZ TEŻ: "Wpychał mi język do buzi. Zwymiotowałam". Kobiety o molestowaniu w Bagateli
O wszczęciu śledztwa ws. molestowania i mobbingu poinformowano na początku listopada. Prokuraturę o sprawie powiadomił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski po tym, jak o rzekomych nadużyciach zawiadomiła go grupa dziewięciu kobiet, m.in. aktorek Bagateli.
Dyrektor zaprzecza
Dyrektor instytucji H. J. Schoen od początku zaprzecza oskarżeniom.
W środę po południu pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury Robert Piaskowski podczas sesji rady miasta przedstawił radnym informację dotyczącą sytuacji w Teatrze Bagatela.
Jak zapewnił Piaskowski, teatr realizuje swoje plany artystyczne. Dodał, że zespołowi Bagateli zapewniona została opieka psychoterapeuty i psychologa, a władze miasta pozostają w stałym kontakcie z reprezentującą grupę kobiet aktorką Aliną Kamińską. - Oczekujemy na wyniki śledztwa prokuratorskiego. Te działania trwają w szczególnym trybie przed sądem - mówił.
Zespół Bagateli wyraził solidarność z kobietami, które oskarżają dyrektora o nadużycia, a także zapewnił, że Teatr działa dalej i planuje kolejne premiery. Zarówno dyrekcja, jak i przedstawiciele aktorów zapewnili pełne wsparcie poszkodowanym.
ZOBACZ TEŻ: Dyrektor Teatru Bagatela odpowiada na zarzuty pracownic: nigdy nie molestowałem
Schoen przebywa na płatnym urlopie, który potrwać może nawet do stycznia. Jak czytamy w przesłanym przez jego pełnomocnika oświadczeniu, w tym czasie dyrektor "nie będzie ingerował w pracę teatru", ani "nie będzie inicjować kontaktu z pracownikami". Z kolei we wcześniejszej rozmowie z PAP dyrektor jednoznacznie odparł wszystkie zarzuty. "Nigdy nie molestowałam seksualnie pracownic ani kobiet współpracujących z teatrem, a także nie dopuszczałem się mobbingu" - oświadczył.
Wsparcie środowiska
Jak mówiła dziennikarzom aktorka Alina Kamińska, zarówno ona, jak i jej koleżanki pozostawały w "całkowitej zależności i podległości" od dyrektora. Kamińska zaznaczyła, że ujawnienie tej sprawy "ciąży przeogromnie" na życiu jej i jej koleżanek, a także stawia pod znakiem zapytania ich dalszą karierę zawodową.
Pracownice teatru wspiera środowisko teatralne. Pod listem otwartym w tej sprawie, zamieszczonym w serwisie E-teatr, podpisali się reżyserzy - m.in. Agnieszka Glińska, Agnieszka Holland, Grzegorz Jarzyna i Joanna Kos-Krauze, a także aktorzy Maja Ostaszewska i Bartosz Bielenia. Sygnowały go także m.in. zarządy związku Aktorów Polskich i Gildii Polskich Reżyserek i Reżyserów Teatralnych
Czytaj więcej
Komentarze