Głosowali "za" wotum zaufania, zgłaszali "błąd systemu". Zdaniem CIS posłowie PO mogli się pomylić
Najpewniej doszło do pomyłki, zdarzają się bardzo rzadko komplikacje techniczne w czasie głosowań, ale dotyczą sytuacji, gdy któryś z posłów nie może użyć karty do głosowania - tak do sprawy głosowania przez trójkę posłów KO nad wotum zaufania dla rządu odniósł się dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.
Sejm udzielił we wtorek wieczorem wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego. Zgodnie z danymi ze strony internetowej sejmu "za" w tej sprawie opowiedział się cały klub PiS oraz dwoje posłów Koalicji Obywatelskiej: Gabriela Lenartowicz i Marek Hok, a poseł KO Jacek Protas wstrzymał się od głosu.
Lenartowicz, Hok i Protas wystosowali we wtorek oświadczenia do marszałek Sejmu Elżbiety Witek, w których zgłosili problemy z kartami do głosowania. Oświadczyli, że głosowali przeciwko wotum.
ZOBACZ: Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Morawieckiego. Dwoje posłów KO zagłosowało "za"
"Zdarzają się komplikacje, ale rzadko"
- Co prawda bardzo rzadko, ale zdarzają się pewne komplikacje techniczne w czasie głosowania. Dotyczą one jednak sytuacji, gdy któryś z posłów nie może użyć karty, nie zaś przypadków, że ktoś zagłosował "za", a wynik był "przeciw" bądź odwrotnie. Wczoraj najpewniej doszło do pomyłki - przekazał Grzegrzółka w odpowiedzi na pytania o oświadczenia trojga posłów KO ws wtorkowego głosowania.
Wszyscy troje: Lenartowicz, Hok i Protas to doświadczeni parlamentarzyści, należący do Platformy Obywatelskiej. Rzecznik PO Jan Grabiec powiedział we wtorek, że władze klubu "przyjęły do wiadomości" argumentację trojga swych kolegów. - Przyjęliśmy do wiadomości te wyjaśnienia, a władze z pewnością zajmą się jeszcze tą sprawą - powiedział.
ZOBACZ: Schetyna: jest drugi kandydat w prawyborach prezydenckich KO
"Przyjmuję takie wyjaśnienie"
Rzeczniczka dyscypliny klubowej Katarzyna Mrzygłocka poinformowała natomiast, że zamierza porozmawiać z Lenartowicz, Hokiem i Protasem na temat wtorkowych głosowań.
- Przyjmuję takie wyjaśnienie, że te czytniki do głosowania mogły nie zadziałać dobrze, myśmy to zresztą mówili, że one dobrze nie działają, było dużo takich głosów na sali - dodała posłanka KO.
Komentarze