"Brakowało tylko grabek i łopatki". Piłkarze narzekają na murawę, rozmawiali m.in. z premierem
- Brakowało tylko grabek i łopatki - ocenił stan murawy na stołecznym stadionie PGE Narodowy piłkarz reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak po wygranym 3:2 ze Słowenią meczu kończącym eliminacje mistrzostw Europy. W podobnym tonie wypowiadali się m.in. Wojciech Szczęsny i rzecznik PZPN - Jakub Kwiatkowski.
Choć we wtorek nie padał deszcz, zawodnicy obu drużyn często przewracali się na śliskiej murawie. Krychowiak nie ukrywał, że z tym problemem biało-czerwoni zmagają się nie pierwszy już raz.
- Murawa była trudna, brakowało tylko grabek i łopatki... Ktoś powinien coś zrobić w tej kwestii, bo mamy taki piękny stadion, jeden z najpiękniejszych w Europie... Za każdym razem jak wyjeżdżaliśmy do rywali w tych eliminacjach, graliśmy na wyśmienitej murawie, tylko tutaj są problemy. Każdy narzeka - przyznał pomocnik Lokomotiwu Moskwa.
29-letni pomocnik rozegrał w sobotę dobre spotkanie w Izraelu, gdzie zdobył jedną z bramek, a Polacy wygrali 2:1. Ze Słowenią nie był już w równie dobrej dyspozycji.
- Były okazje, niestety, trzy strzały zostały zablokowane. Czasem tak jest. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy, to nas najbardziej cieszy - ocenił.
ZOBACZ: Polacy wygrali ze Słowenią! Pięć goli na PGE Narodowym [ZOBACZ BRAMKI]
"To nie piłka nożna, tylko łyżwiarstwo figurowe"
Na temat stanu murawy w podobnym tonie wypowiedział się Wojciech Szczęsny.
- Obie drużyny zasłużyły na słowa uznania, ponieważ grać w piłkę na tym boisku, było sztuką. Tak naprawdę nie graliśmy w piłkę nożną, tylko uprawialiśmy łyżwiarstwo figurowe. Było śmiesznie przez dwa-trzy spotkania, ale trochę wstyd, że na najpiękniejszym stadionie, na którym uwielbiamy grać, boisko wygląda tak, jak wygląda. Z chęcią zagrałbym na Stadionie Śląskim, żeby przypomnieć sobie, jak gra się na normalnym boisku - stwierdził w Polsat Sport.
Po meczu Polaków w szatni odwiedzili Zbigniew Boniek i Mateusz Morawiecki [WIDEO].
"Nie ma się co czarować"
- Nie ma się co czarować. Wszyscy wiedzieliśmy, jaka ta murawa była. Mieliśmy już wczoraj zastrzeżenia, po naszym treningu. Może dobrze się stało, że odwiedził nas w szatni premier Mateusz Morawiecki. Oczywiście były podziękowania i gratulacje za wynik, ale też piłkarze powiedzieli premierowi, że może warto się zastanowić, co zrobić z tą murawą, aby wyglądała tak, jak przystało na boisko piłkarskie - powiedział rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Krytycznych uwag nie ukrywał również selekcjoner.
- To na razie jest cud, że przez te lata nikomu nic się nie stało. Nie wiem, czy będziemy czekać - odpukać - na jakieś nieszczęście? Czy wreszcie ktoś odpowiedzialny i decyzyjny coś zrobi. Wszyscy to widzą, tylko nie osoba, która jest odpowiedzialna za tę nawierzchnię - stwierdził Jerzy Brzęczek.
ZOBACZ: Kamil Glik ma złamany nos. Obrońca stracił przytomność w meczu ze Słowenią [WIDEO]
Ostatni mecz w reprezentacji Piszczka
Wtorkowe spotkanie było ostatnim w reprezentacyjnej karierze Łukasza Piszczka. Obrońca Borussii Dortmund został zmieniony niedługo przed przerwą. Gdy schodził, piłkarze obu drużyn ustawili szpaler, a kibice pożegnali 34-letniego zawodnika owacją na stojąco. Był to jego 66. występ w narodowych barwach.
- To profesjonalista, z którego wielu zawodników powinno brać przykład. Fantastyczna reprezentacyjna kariera. Pokazał, że jest jednym z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Zawsze stanowił o sile tej reprezentacji, był jednym z filarów. Gra w piłkę z Łukaszem to była przyjemność. Życzę mu jak najlepszej klubowej kariery. Przede wszystkim to jest w porządku "koleś", przyjaciel, który jest otwarty, życzliwy, pełen entuzjazmu. Szkoda dla polskiej piłki, że kończy karierę. Miejmy nadzieję, że jutro się obudzi i podejmie inną decyzję - powiedział Krychowiak.
Polska wygrała ze Słowenią 3:2. Biało-czerwoni już wcześniej mieli zapewniony awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy.
Czytaj więcej
Komentarze