Polak wjechał w Niemczech w grupę jeźdźców na koniach
42-letni kierowca wjechał w niemieckim Heringsdorf, przy granicy z Polską, w grupę pięciu konnych jeźdźców. Poważnie rana została 25-letnia Polka, która spadła z konia. Ze złamaną ręką przewieziono ją do szpitala w Świnoujściu.
Do wypadku doszło w niedzielę po godz. 17 na drodze B110 w Heringsdorf - ok. 1,5 km od granicy z Polską.
Kierowca Opla Astry jechał od strony Polski w kierunku miejscowości Garz. Niemiecka policja podejrzewa, że polski kierowca najprawdopodobniej nie zauważył po zmroku konnych. Podkreślono, że zarówno jeźdźcy, jak i ich konie nie mieli elementów odblaskowych.
ZOBACZ: Nietrzeźwy kierowca wjechał w traktor. O pomoc w ucieczce poprosił funkcjonariusza CBŚP
Koń, w którego bezpośrednio uderzył samochód zginął na miejscu. 25-letnia Polka, która na nim jechała, doznała poważnych obrażeń. Ze złamaną ręką została przewieziona do świnoujskiej lecznicy.
- Samochód został całkowicie rozbity, musiał zostać odholowany. Całkowite szkody oszacowano na 10 tys. euro - poinformowała Nicole Buchfink z policji w Neubrandenburgu.
Czytaj więcej