"Nie zgodzimy się na stosowanie podwójnych standardów". Premier o wyroku TSUE ws. KRS
Liczę na to, że TSUE ws. legalności powołania i działania KRS wyda wyrok zgodny z unijnym prawem; Unia ma obowiązek szanować różnorodne systemy i tradycje prawne poszczególnych państw - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Premier przypomniał artykuł 67 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który mówi, "że Unia ma obowiązek szanować różnorodne systemy i tradycje prawne poszczególnych państw".
- Ta zasada - że ustrój sądownictwa należy do kompetencji państw członkowskich bardzo długo nie była kwestionowana. Niestety w ostatnim czasie Trybunał zaczął ją łamać i dokonywać bardzo daleko idących interpretacji, w praktyce przyznając sobie kompetencje, których w traktatach nie ma. To bardzo niepokojące – i jeśli w tej sprawie TSUE również się tak zachowa, wyrok rzeczywiście może być dla Polski niekorzystny - dodał.
Potencjalne konsekwencje
Morawiecki zapewnił, że Polska wykona każdy wyrok, "który będzie zgodny z Traktatami i Konstytucją RP." -Tak samo do wyroków TSUE podchodzą inne państwa - dodał premier i powołał się na przykład Niemiec, gdzie Federalny Trybunał Konstytucyjny "w całej serii wyroków, wyraźnie stwierdził, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma nieograniczonej władzy – i że w niektórych wypadkach wydawane przez niego wyroki mogą wykraczać poza jego kompetencje."
- Także nasz Trybunał Konstytucyjny od dawna jest w tej sprawie jednoznaczny. Najlepszym przykładem jest wyrok z listopada 2011 roku, dotyczący wykonywania w Polsce wyroków innych sądów. W tym wyroku TK wskazał bardzo wyraźnie: skoro najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej jest Konstytucja, to właśnie polski Trybunał Konstytucyjny jest sądem, który w zasadniczych, ustrojowych sprawach naszego państwa zawsze ma ostatnie słowo. Nie mam żadnych wątpliwości, że kwestia organizacji sądownictwa jest właśnie taką sprawą - dodał.
Premier powiedział, niekorzystny wyrok dla Polski może mieć potencjalnie "ogromne konsekwencje nie tylko dla polskiego systemu prawnego, ale dla bardzo wielu państw członkowskich." - Jeżeli Trybunał w Luksemburgu zacznie dyktować poszczególnym krajom zasady organizacji sądownictwa, może się okazać, że tych rygorystycznych kryteriów nie spełnia większość państw Unii. My od dawna wskazywaliśmy, że wszystkie polskie reformy oparte są na bardzo podobnych rozwiązaniach z innych krajów - powiedział.
ZOBACZ TEŻ: "Dotyczy w zasadzie stanu historycznego". Premier o wyroku TSUE dt. sędziów
- Jeśli Polska miałaby dokonać zmian – to takie same zmiany powinny jednocześnie nastąpić w kilkunastu innych państwach. Na pewno będziemy walczyć z nierównym traktowaniem państw członkowskich i przeciwko dyskryminacji naszego kraju - dodał.
"Nie jesteśmy członkiem Unii Europejskiej od wczoraj"
- Każdy kraj w Unii Europejskiej ma takie same prawa i obowiązki. Jeśli Rada Sądownictwa może być wybierana przez parlament w jednym kraju, to jest to dopuszczalne w każdym innym. Tym bardziej, gdy w niektórych krajach takich rad w ogóle nie ma, a sędziów wybierają politycy. Nie zgodzimy się na stosowanie podwójnych standardów. Nie jesteśmy członkiem Unii Europejskiej od wczoraj, a od wielu lat – i oczekujemy, że wobec Polski stosowane będą te same zasady co wobec Niemiec, Hiszpanii, Francji czy jakiegokolwiek innego kraju - powiedział premier.
ZOBACZ TEŻ: Wyrok TSUE ws. obniżenia wieku emerytalnego polskich sędziów
Morawiecki powiedział, że reforma sądownictwa to jeden z najważniejszych elementów programu PiS. - Trzy czwarte, a może nawet cztery piąte społeczeństwa chce głębokiej reformy polskich sądów. Chcemy ją kontynuować przede wszystkim dlatego, że oczekują tego Polacy. Zamierzamy dokończyć tę reformę w taki sposób, aby była ona zrozumiana także przez naszych partnerów w Europie – ale w pierwszym rzędzie liczy się dla nas ochrona praw naszych obywateli - powiedział.
Czytaj więcej
Komentarze