Okazało się, że celem sprawców był mieszkaniec Gołdapi. Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanych w momencie kiedy wchodzili do bloku przebrani za policjantów. Przy pięciu mężczyznach znaleziono między innymi radiostacje, kabury, atrapy broni palnej, kajdanki oraz opaski z napisem "POLICJA".
Wśród zatrzymanych znalazł się między innymi 41-latek o pseudonimie Fama, uznawany za szefa grupy. Mężczyzna, który ma na swoim koncie m.in. zabójstwo, udział w grupie przestępczej oraz napady rabunkowe, blisko połowę życia spędził "za kratkami" - w marcu tego roku opuścił więzienne mury.
Wszyscy mężczyźni usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz usiłowania rozboju. Wobec czterech z nich zastosowano tymczasowy areszt.
ZOBACZ: 47-latek z Płocka chciał wysadzić blok, w którym mieszkał
Podpalili klub, by zmusić właściciela do jego zamknięcia
Po trzech tygodniach mundurowi zatrzymali kolejne dwie osoby. Mogą one być również zaangażowane w przestępstwo, do którego doszło w połowie września. Został wówczas podpalony klub rozrywkowy na warszawskim Śródmieściu, a straty związane z pożarem zostały oszacowane na 5,5 mln zł.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty "sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru". Obaj odpowiedzą także za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Takie zarzuty prokurator przedstawił również dwóm zatrzymanym wcześniej mężczyznom, ponieważ okazało się, że i oni mają związek z podpaleniem klubu.
Śledczy ustalili, że pożar został wywołany, by zmusić właściciela klubu do jego zamknięcia. Wszystko wskazywało na to, że motywem działania sprawców było zlikwidowanie konkurencji, dlatego policjanci wytypowali kolejne osoby, które mogły mieć związek z tym przestępstwem.
Kolejni zatrzymani mieli broń i narkotyki
Ustalono również osoby, które mogły zlecić podpalenie klubu grupie kierowanej przez 41-latka. W środę zatrzymano kolejnych dwóch mężczyzn w wieku 50 i 51 lat. W ich zatrzymanie zaangażowani byli funkcjonariusze z CBŚP z Białegostoku. W mieszkaniach zatrzymanych znaleziono między innymi nielegalną broń, narkotyki oraz pieniądze – zabezpieczono je na poczet przyszłych kar. Prokurator przedstawił im zarzut za podżeganie do podpalenia klubu.
ZOBACZ: Chcieli uprowadzić przedsiębiorcę dla okupu. Przygotowali złote maski
Tego samego dnia policjanci zatrzymali jeszcze 28-latka podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, podpalenie oraz usiłowanie rozboju. Mężczyzna był poszukiwany czterema listami gończymi.
Sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
Komentarze